"Proszę przeczytać niedawno wydaną książkę o organizacji <Ruch> i jej inwigilacji przez Służbę Bezpieczeństwa, zresztą jak się okazało, bardzo niewielkiej inwigilacji. No i o tym, jak to dalej się wszystko działo po aresztowaniu pierwszych osób" - mówił Kaczyński w radiowych "Sygnałach Dnia".

Reklama

W Ruchu działał m.in. Stefan Niesiołowski. W opinii Kaczyńskiego miał on "pęknąć" już podczas pierwszego przesłuchania przez SB. "Trzynastoletnie dziewczynki w zderzeniu z gestapo wytrzymywały potworne tortury, więc nie ma tutaj w ogóle o czym mówić" - powiedział lider PiS.

Kaczyński przypomniał też, że odmówił przyjęcia do Prawa i Sprawiedliwości obecnego wicemarszałka Sejmu, gdy ten się o to starał. "On przedtem już nas bardzo gwałtownie atakował, bo uważał, że zagrażamy AWS. Zresztą w momencie, kiedy już AWS się zupełnie sypał, no ale pan marszałek ma pewne kłopoty, jeżeli chodzi o szybkość politycznego myślenia" - wyjaśnił.

"We wszystkich innych wypadkach, chociaż też były różne powody do nieufności, jednak zdecydowaliśmy się na danie szansy. No, w tym jednym nie" - dodał.

Reklama

>>>Niesiołowski: Kaczyński jest chory z nienawiści

Sam Stefan Niesiołowski przyznał w rozmowie z Radiem ZET, że po aresztowaniu 20 czerwca 1970 roku zeznawał "od pierwszego dnia". "Wiedziałem, że już pewnych rzeczy bronić się nie da, że są znane Służbie Bezpieczeństwa. Wielokrotnie na ten temat mówiłem. Sięganie do tego i takim językiem mówienie, jak mówi pan Kaczyński, świadczy o tym, że ten człowiek jest chory z podłości i nienawiści" - uważa poseł PO.

Pytany, czy wytoczy proces Kaczyńskiemu, polityk Platformy powiedział, że się nad tym zastanowi. "Już dwa procesy wygrałem" - podkreślił.

Reklama

Najpierw przed sądem stanie Niesiołowski

Tymczasem w marcu 2009 r. ma się zacząć proces, jaki prezes PiS wytoczył Stefanowi Niesiołowskiemu.

Kaczyński domaga się od niego przeprosin za naruszenie dobrego imienia. "Oświadczam, że teza, jakoby książka autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka pod tytułem <SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii> została napisana na polecenie pana Jarosława Kaczyńskiego jest nieprawdziwa i nieuprawniona" - brzmi ułożony przez niego tekst przeprosin.

Według pozwu, Niesiołowski miałby na swój koszt zamieścić te przeprosiny w "Gazecie Wyborczej" i w TVN24 oraz wysłać powodowi własnoręcznie sporządzone (względnie drukowane) oświadczenie tej samej treści.

Kaczyński chce też, by sąd zobowiązał Niesiołowskiego do wpłaty 10 tys. zł na cel społeczny.