>>>Sikorski dla DZIENNIKA o Guantanamo i traktacie

Jeszcze trzy tygodnie temu szef dyplomacji namawiał Lecha Kaczyńskiego, by już w grudniu przywiózł do Brukseli podpisany traktat. Dziś nie ma już mowy, że Polska zwlekając z ratyfikacją, może zostać obwiniona o jego pogrzebanie. Według Sikorskiego nie można mieć pretensji do naszego kraju. Minister przypomina, że poprzedni projekt unijnej konstytucji odrzuciły Francja i Holandia, a Niemcy do tej pory jeszcze nie ratyfikowały obecnego traktatu. "Dlatego nie wiem, kto miałby rzucić pierwszy kamień" - tłumaczy Sikorski.

Reklama

>>>Polacy nie dają szans Kaczyńskiemu

Jego zdaniem traktat należy ratyfikować z innego powodu: ze względu na wizerunek naszego kraju. "Traktat powinniśmy ratyfikować nie dlatego, że jest dla nas specjalnie korzystny, ale dlatego, że skoro prezydent i ówczesny premier zrobili wokół niego awanturę na całą Europę, to jest to teraz kwestia naszej wiarygodności" - mówi Sikorski. Na tej ocenie nie kończy. Według niego, nawet jeśli Irlandczycy odrzucą traktat w kolejnym referendum, co oznaczać będzie jego koniec, Unia będzie nieźle działała na podstawie obowiązującego dzisiaj traktatu nicejskiego. "Znajdziemy inne sposoby wdrożenia potrzebnych zmian, np. większej spójności europejskiej polityki zagranicznej" - zapowiada szef dyplomacji.

Reklama

Ale to nie koniec zapowiedzi o nowym otwarciu w unijnej polityce. Szef MSZ mówi DZIENNIKOWI, że Polska będzie starała podtrzymać koalicję nowych państw unijnych, która sprawdziła się przy okazji gry o unijny pakiet klimatyczny. "Niedługo będzie przyjmowany nowy budżet europejski i reforma Wspólnej Polityki Rolnej UE. W tych sprawach będziemy się wspierać" - mówi Sikorski.

Z wypowiedzi szefa naszej dyplomacji wynika też, że nie jesteśmy chętni do przyjęcia amerykańskich więźniów z Guantanamo. Barack Obama zapowiedział likwidację więzienia, ale ma problem, co zrobić z jego lokatorami. Dlatego rząd USA sonduje europejskie państwa, czy nie przyjęłyby więźniów z amerykańskiej bazy. "Więźniowie z obcych krajów mówiący egzotycznymi dla nas językami byliby nie lada wyzwaniem dla naszego więziennictwa. Więc ja bym się do tego nie palił" - odpowiada Sikorski.