Sobotnia "Rzeczpospolita" napisała, że ABW, badając sprawę domniemanego handlu aneksem do raportu o WSI, nagrała rozmowę Cezarego Gmyza, reportera śledczego "Rz", i Bogdana Rymanowskiego, dziennikarza TVN. Gmyz dzwonił do Rymanowskiego z telefonu dziennikarza Wojciecha S., któremu założono podsłuch w związku z podejrzeniem nielegalnego handlu aneksem do raportu z weryfikacji WSI. "Rz" podkreśla, że służby nie zniszczyły stenogramów z podsłuchu, chociaż w przypadku rozmów niezwiązanych ze sprawą powinny to zrobić.

Reklama

Gazeta kwestionuje też dopuszczalność udostępnienia materiałów ze śledztwa pełnomocnikowi zastępcy szefa ABW Jacka Mąki w związku z procesem cywilnym, jaki Mąka wytoczył "Rzeczpospolitej".

"Posłowie z komisji powinni mieć wiedzę, jak było naprawdę. Chcemy odpowiednie materiały przekazać premierowi i marszałkowi Sejmu" - powiedział Rakoczy. "Jest wiele pytań w tej sprawie. Zobaczymy, co uda się nam dowiedzieć" - podkreślił poseł Jarosław Zieliński (PiS).

Na czwartkowe posiedzenie komisji został też zaproszony przedstawiciel prokuratury, który ma wyjaśniać, dlaczego udostępniono część materiałów pełnomocnikowi Mąk