Żołnierze polskich Wojsk Specjalnych, wspierani przez afgańskich komandosów i amerykańskich lotników, zlikwidowali w Afganistanie zespół kilku baz służących do szkolenia talibów - poinformowało w środę Dowództwo Wojsk Specjalnych. Kompleks składał się z systemu powiązanych ze sobą baz, zlokalizowanych na dużym, niedostępnym i kontrolowanym przez talibów terenie, znajdującym się na pograniczu z Pakistanem. Obozowiska były doskonale zamaskowane przed obserwacją z powietrza. Zaawansowane szkolenia wojskowe jednocześnie przechodziło w nich kilkadziesiąt osób. Przeszkoleni rebelianci organizowali ataki głównie na Afgańskie Siły Bezpieczeństwa - powiedział rzecznik prasowy DWS ppłk Ryszard Jankowski.
W trakcie operacji zniszczono wszystkie obozowiska, przejęto duże ilości materiałów szkoleniowych, broń, amunicję, plecaki i kamizelki taktyczne - dodał. Operacja wymagała dużego zaangażowania sił i środków oraz szczegółowego planowania. W wymianie ognia poległo kilkunastu rebeliantów. Z informacji PAP wynika, że uderzenie przeprowadzono w pierwszej dekadzie października - równocześnie w pięciu miejscach.
Z zespołem bojowym Wojsk Specjalnych współdziałały amerykańskie śmigłowce, a także pododdział afgańskich komandosów - wyszkolony przez Polaków. Według wojska operacja była dużym ciosem dla siatki talibów funkcjonującej w prowincji Paktika. Zlikwidowano ośrodek szkolenia i jednocześnie kanał przerzutu broni, amunicji oraz improwizowanych materiałów wybuchowych na teren, gdzie operują Polskie Siły Zadaniowe - powiedział ppłk Jankowski.
Zgrupowanie Wojsk Specjalnych w Afganistanie działa w odrębnym łańcuchu dowodzenia stworzonego dla sił specjalnych ISAF. Żołnierze ci współpracują z żołnierzami Polskich Sił Zadaniowych oraz z żołnierzami afgańskich sił specjalnych. Do głównych zadań Zgrupowania Wojsk Specjalnych w misji ISAF, oprócz wsparcia pozostałych żołnierzy polskiego kontyngentu, należy szkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa oraz wspieranie działań antyterrorystycznych.