Taka była bowiem odpowiedź Sojuszu dla zaniepokojonej Polski i trzech krajów nadbałtyckich działaniami Moskwy wobec Ukrainy.
- 28 państw z pośród 28 członków NATO zareagowało gotowością ich wspierania. Świadczy to o ich aktywnej solidarności - powiedział sekretarz generalny Paktu Anders Fogh Rasmussen podczas wczorajszej wizyty w Wilnie, przypomina kopenhaska gazeta.
Sojusz między innymi zwiększył siły powietrzne i morskie w rejonie Polski i innych państw nadbałtyckich, kierując tam samoloty: USA, Wielkiej Brytanii, Danii, Francji.
Fogh Rasmussen potwierdzając fakt, że Rosja ze swojej strony zmniejsza liczebność wojsk przy granicach Ukrainy ostrzegł, że Kreml może w każdej chwili ponownie je zmobilizować. Wezwał ponadto Rosję do zablokowania swej granicy dla uzbrojonych antyukraińskich band - podkreśla duński dziennik.
Wkrótce, bo na początku sierpniu, po pięciu latach pełnienia funkcji politycznego przywódcy NATO, Duńczyk Anders Fogh Rasmussen przestanie pełnić obowiązki na tym stanowisku. Przekaże je kolejnemu Skandynawowi, Norwegowi Jensowi Stoltenbergowi.