Do szczytu, na którym powinny zapaść uzgodnienia dotyczące porozumienia Brukseli z Londynem, pozostały dwa dni. Do tego czasu będą prowadzone intensywne negocjacje, które - jak mówił wczoraj szef Rady - są w krytycznym momencie.
- Najwyższy czas, byśmy zaczęli słuchać uważniej argumentów strony przeciwnej, niż naszych własnych. Naturalne, że stanowiska się usztywniają, ale ryzyko załamania się rozmów jest duże - powiedział Donald Tusk. Szef Rady odwiedzi dziś Ateny, Pragę, oraz Berlin i będzie przekonywał do porozumienia premierów Grecji i Czech, a także kanclerz Niemiec.
David Cameron w Brukseli będzie zabiegał o poparcie dla kompromisu podczas rozmów z przewodniczącym Europarlamentu, oraz liderami chadeków, socjalistów i liberałów. Do uzgodnienia pozostały dwie kluczowe sprawy - częściowe i czasowe ograniczenia zasiłków dla pracowników z unijnych krajów, oraz zasady wypłaty zasiłków dla dzieci, jeśli nie mieszkają one w kraju, w którym pracuje rodzic. Druga kwestia to zagwarantowanie praw krajom spoza strefy euro, by mogły kontrolować decyzje podejmowane przez euroland.