- W ostatnich dniach w Afganistanie w prowincji Helmand, jednostki specjalne afgańskich sił, tzw. trzy czwórki, przy współudziale, wsparciu, i po długim szkoleniu przez polskie wojska specjalne, uwolniły 11 więźniów przetrzymywanych przez talibów - powiedział minister obrony na konferencji prasowej.

Reklama

Jak poinformował Macierewicz, osoby uwolnione w tej akcji to Afgańczycy: 4 policjantów oraz 2 żołnierzy i 5 cywilów porwanych przez talibów. - Osoby te przez cztery miesiące były więzione, torturowane, bite, straszliwie traktowane - powiedział Macierewicz.

- Trzeba sobie zdawać sprawę, że prowincja Helmand jest prowincją, w której wpływy talibów są największe, a operacja, o której mówimy, dotyczyła przejęcia, zdobycia więzienia talibskiego w miejscowości w pełni opanowanej przez tych terrorystów - podkreślił szef MON na konferencji prasowej w Warszawie.

Zaznaczył, że polscy żołnierze w Afganistanie nie podejmują tzw. misji kinetycznych, nie prowadzą bezpośredniej walki - doradzają, uczą, trenują, osłaniają. Podkreślał, że wkład polskich żołnierzy, polskich sił specjalnych "polega na miesiącach, a nawet już latach treningu i przygotowania jednostek afgańskich", a następnie towarzyszeniu, ewentualnym korygowaniu i zabezpieczaniu realizacji akcji.

Reklama

- Wkład polskich sił specjalnych w przywracanie pokoju i bezpieczeństwa w Afganistanie jest naprawdę znaczący, ma olbrzymie znaczenie dla bezpieczeństwa tego kraju i olbrzymie znaczenie dla image’u, dla stanowiska i miejsca polskich sił specjalnych wśród wojsk sojuszniczych – powiedział Macierewicz, dziękując polskim żołnierzom.

Jak powiedział minister, polscy żołnierze sami nie podejmując walki, pokazali, iż można doprowadzić do działań na rzecz pokoju i spychania do defensywy terrorystów, ratowania ludności cywilnej, przeciwstawiania się fali terroru, która dzisiaj przewala się przez cały świat, a która w dużym stopniu ma swoje źródło m.in. w Afganistanie.

Reklama

Minister poinformował, że akcja została przeprowadzona dzięki współpracy ze Służbą Kontrwywiadu Wojskowego i przy zaangażowaniu sił USA, które udzieliły wsparcia z powietrza. Dodał, że akcja była przedmiotem osobnej konferencji dowódcy sojuszniczych sił specjalnych w Afganistanie gen. Jamesa Lindera i była szeroko komentowana przez afgańską prasę.

Żołnierze polskich sił specjalnych w Afganistanie stacjonują w bazie w Kandaharze.