Cała ta przemowa była stara - powiedział w rozmowie z agencją Associated Press talibski rzecznik Zabihullah Mudżahid. Zapowiedział, że talibowie odpowiedzą na to ogólnikowe wystąpienie w bardziej szczegółowy sposób. Przedstawione przez Trumpa główne założenia nowej strategii określił jako "niekonkretne".
W zeszłym tygodniu talibowie skierowali pod adresem amerykańskiego prezydenta list otwarty, w którym odradzali zwiększenie liczebności sił w Afganistanie, podkreślając, że wydłużyłoby to tylko i tak najdłuższy konflikt zbrojny, w jaki kiedykolwiek zaangażowały się USA. Zaznaczyli też, że nie zamierzają włączać się w negocjacje pokojowe, przynajmniej dopóki Stany Zjednoczone i NATO nie podadzą terminu wycofania międzynarodowych sił z Afganistanu. Tymczasem jest to warunek, który Trump odrzucił w swoim poniedziałkowym wystąpieniu.
Z kolei ambasador Afganistanu w Waszyngtonie Hamdullah Mohib pozytywnie ocenił nową strategię USA, podkreślając, że zamiast wyznaczania sztywnych terminów uzależnia ona podejmowanie decyzji od potrzeb i spełnienia określonych warunków.
Nowa strategia to "strzał w dziesiątkę" i "dokładnie to, co potrzebowaliśmy usłyszeć" - powiedział dyplomata. Jak dodał, krytykowanie wystąpienia Trumpa za brak konkretnych danych liczbowych jest błędne, bo - zaznaczył - skupianie się na nich odwraca uwagę od warunków i wsparcia, jakich Afganistan potrzebuje do osiągnięcia pokoju.
Mohib pochwalił Trumpa za odniesienie się do kwestii Pakistanu, który - jak powiedział - oferuje schronienie talibom. Ocenił, że Afganistan poczynił postępy i zamierza realizować reformy, które dowiodą, że kraj zasługuje na wsparcie otrzymywane od USA.
Prezydent Trump w przemówieniu do narodu w poniedziałek przedstawił nową strategię zakończenia 16-letniego konfliktu zbrojnego w Afganistanie. Przewiduje ona m.in. nieznaczne zwiększenie liczebności sił amerykańskich stacjonujących w Afganistanie; według przedstawicieli Pentagonu chodzi o wysłanie nie więcej niż 4 tys. dodatkowych żołnierzy USA. Obecnie w Afganistanie stacjonuje ich ok. 8,4 tys.
Trump podkreślił, że nowa strategia będzie oparta na "ocenie sytuacji przez dowódców wojskowych na miejscu w Afganistanie", a nie na "sztucznych terminach". Wycofanie sił amerykańskich z regionu - wyjaśnił - "stworzyłoby próżnię, którą natychmiast wypełniliby terroryści z Al-Kaidy i Państwa Islamskiego".