W artykule na łamach najnowszego numeru "Spiegla" profesorowie historii Constantin Goschler z Bochum i Krzysztof Ruchniewicz z Wrocławia twierdzą, że Polska uzyskała od Niemiec ok. 1,6 mld euro, "jedną szóstą niemieckich odszkodowań dla zagranicznych ofiar narodowego socjalizmu".

Reklama

Hamburski tygodnik zaznacza, iż 1,6 mld euro nie obejmuje wartości byłych niemieckich terytoriów przyznanych Polsce w 1945 roku.

W lutowym wywiadzie dla "Spiegla" premier Morawiecki oświadczył, że Polska w ramach odszkodowań za straty w drugiej wojnie światowej uzyskała jedynie "jeden procent tego, co jako rekompensatę otrzymali obywatele w krajach zachodnich i Izraelu".

Tygodnik odnotowuje, iż zarówno Goschler, jak i Ruchniewicz uważają, że indywidualne odszkodowania dla Polaków w porównaniu do wyrządzonych strat są "mikroskopijnie niskie". Jak pisze "Der Spiegel", ich zdaniem, "nie wolno wypaczać faktów lub ignorować (niemieckich) świadczeń". Tygodnik podkreśla, iż historycy zarzucają premierowi Morawieckiemu, że wykorzystuje temat reparacji "dla politycznych celów" oraz chce "stylizować (Polskę) na superofiarę".

Sprawa reparacji pojawiła się na lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy, kiedy prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś". W styczniu szef MSZ Jacek Czaputowicz oświadczył w Berlinie, iż Polska chce, by dyskusja o reperacjach była prowadzona na poziomie ekspertów. Jak zastrzegł, na tym etapie, nie jest to kwestia, która stanowi balast w stosunkach między rządami w Berlinie i Warszawie.