W dniu końca świata na naszych kolejarzy zawsze można liczyć. Padła sieć energetyczna na stacji Warszawa Wschodnia i prądu pozbawiona jest linia średnicowa. To oznacza gigantyczny chaos - Koleje Mazowieckie musiały przekierować część składów na linię dalekobieżną, przez Warszawę Centralną, pomijając Stadion, Powiśle, Ochotę i Śródmieście. Spółka odwołała też wszystkie pociągi, które kończą bieg w Grodzisku Mazowieckim - pojadą tylko te, przeznaczone na dłuższe trasy - do Skierniewic, czy Sochaczewa. Składy są też potwornie opóźnione - nawet o ponad godzinę.
Paraliż nie ominął też Szybkiej Kolei Miejskiej. Linie S1 i S2 kursują przez Centralną. Składy są mocno opóźnione, a taki stan może się długo utrzymać - tłumaczy portalowi dziennik.pl Igor Krajnow, rzecznik ZTM. Zdecydowaliśmy też, by bilety Kolei Mazowieckich są honorowane w komunikacji miejskiej, by pasażerowie mogli poruszać się wzdłuż linii kolejowej autobusami, czy tramwajami - dodaje.
Tymczasem kolejarze twierdzą, że awarię naprawiono, a teraz trzeba tylko rozładować sytuację. Awaria sieci została już usunięta, w tej chwili przywracamy ruch według rozkładu jazdy pociągów. Niestety musi to trochę potrwać - powiedział PAP rzecznik PKP PLK, Krzysztof Łańcucki
A wszystko w najgorszym momencie - gdy setki pasażerów pracujących, czy uczących się w Warszawie wybierają się do domów na święta.