Rzecznik więzienia w Krzywańcu nie chce oficjalnie potwierdzić, czy Katarzyna Waśniewska odbywa tam karę 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo córki. Dziennikarz "Super Expressu" porozmawiał z dwoma więźniami, których spotkał niedaleko bramy zakładu karnego. Potwierdzili, że Waśniewska jest tam osadzona. Siedzi w monitorowanej, pojedynczej celi. Prycza, stół, krzesło, sedes, telewizor. Obaj mówią, że jest narażona na ataki współwięźniarek.
Siedzi sama przez 23 godziny na dobę. Na spacerze i w łaźni (dwa razy w tygodniu po 10 minut) też nie ma towarzystwa. Nawet korytarza nie dają jej zamiatać przed celą, żeby jej grypsujące kobiety krzywdy nie zrobiły - wyjaśniają mężczyźni. - Jeżeli już z kimś będzie siedzieć, to tylko z innymi dzieciobójczyniami. Pozostałe więźniarki zrobiłyby jej z życia piekło - dodają.