Paczka była zaadresowana na nazwisko pracownika firmy "Prymat" z Jastrzębia-Zdroju produkującej przyprawy. Nie wyróżniała się niczym szczególnym - zwykły karton, w którym równie dobrze, zamiast ważnych dokumentów, mogły się znajdować torebki z bazylią, majerankiem czy szałwią.

Reklama

"Do naszej firmy przychodzą często próbki przypraw z Hiszpanii" - opowiada w tvn24.pl odbiorca nietypowej przesyłki, który powiadomił portal kilka dni temu. Jakież było jego zdziwienie, gdy w zaadresowanej do siebie paczce zamiast próbek znalazł ważne dokumenty. "Ostra jazda, nie wiem, co z tym teraz zrobić. Pewnie w DHL-u pomylili nalepki z adresem" - powiedział.

Kartonowe pudło do połowy było wypełnione kartami do głosowania i protokołami komisji wyborczej z ambasady Ekwadoru w Hiszpanii. Okazało się, że to były to głosy Ekwadorczyków, którzy przebywając poza swoim krajem, uczestniczyli 28 września w ogólnonarodowym referendum w sprawie nowej konstytucji. Nie była to błaha sprawa - nowa konstytucja m.in. zwiększa władzę prezydenta oraz pozwala mu na reelekcję. Zmiany w konstytucji dotyczą również częściowej legalizacji homoseksualnych związków partnerskich i aborcji. Sankcjonuje również jako obowiązującą w państwie indiańską filozofię dobrego życia w poszanowaniu dla Paczmamy, czyli Matki Ziemi.

Ambasada w Hiszpanii nadała paczkę, ale ta - zamiast do Ameryki Południowej - trafiła do Polski. "Do nieprawidłowości doszło w kraju nadania, czyli w Hiszpanii, nie znamy początku tej historii i będziemy to wyjaśniać" - mówi nam Edyta Turkiewicz z DHL.

Reklama

Pomyłki kurierskie wynikają zazwyczaj z bardzo prozaicznych powodów. "Ktoś źle zaadresuje, zrobi błąd albo pomylone zostaną dwie tak samo lub podobnie brzmiące miejscowości" - tłumaczy Dyrektor Centrum Zarządzania Bezpieczeństwem w Poczcie Polskiej, Jan Bryłowski. "Ale tak nieprawdopodobnej i spektakularnej historii jeszcze nie było" - dodaje. Podobnie komentuje sprawę Urszula Głowicka z InPost "Ani to blisko, ani nazwa nie jest podobna. Trudno zrozumieć, jak się to mogło wydarzyć" - mówi Głowicka.

Paczkę ostatecznie przejęła ambasada Ekwadoru w Warszawie. Po sprawdzeniu została wysłana do ekwadorskiego Trybunału Wyborczego.