Według Associated Press, Starbase zajmuje około 4 km² nieopodal granicy z Meksykiem. To właśnie tam SpaceX od lat realizuje starty rakiet w ramach kontraktów z NASA i Departamentem Obrony USA.

Mimo strategicznego znaczenia, okolica przypomina raczej prowizoryczne osiedle – proste drogi, przyczepy kempingowe i stare domy z połowy XX wieku.

Musk stworzył własne miasto. Starbase już oficjalnie na mapie USA

Pomysł utworzenia Starbase jako samodzielnego miasta Musk ogłosił w 2021 roku. Teraz, po kilku latach, formalności stały się faktem. Choć Elon Musk nie cieszy się już taką popularnością jak wcześniej – m.in. z powodu politycznych związków z Donaldem Trumpem i problemów finansowych Tesli – to SpaceX wciąż przyciąga lokalne poparcie. Dla wielu mieszkańców to szansa na rozwój regionu.

Reklama

Kontrowersje: plaża kontra rakiety

Nie brakuje jednak głosów sprzeciwu. Krytycy ostrzegają, że status miasta może dać Muskowi jeszcze większą kontrolę nad obszarem – łącznie z możliwością zamykania publicznych plaż i terenów parku stanowego Boca Chica.

Nowe przepisy przekazują te decyzje z władz hrabstwa w ręce miejskich struktur Starbase. Jednocześnie SpaceX stara się o federalne pozwolenie na zwiększenie liczby startów rakiet z 5 do 25 rocznie, co – zdaniem firmy – wymaga częstszego zamykania lokalnych dróg i dostępu do plaż.

Przedstawiciele SpaceX bronią zmian, twierdząc, że chodzi o usprawnienie logistyki. "Zarówno starty rakiet, testy silników, jak i zwykłe przemieszczanie specjalistycznego sprzętu na terenie bazy wymaga tymczasowego zamknięcia lokalnej autostrady oraz dostępu do Parku Stanowego Boca Chica i tamtejszej plaży" – argumentują.

Musk buduje własną społeczność

Dyrektor generalna SpaceX, Kathryn Lueders, przekonuje, że za utworzeniem miasta stoi długofalowa wizja. Podkreśliła "potrzebę rozwoju Starbase jako pełnoprawnej społeczności". Firma – jak zaznaczyła – już teraz zarządza lokalną infrastrukturą, edukacją i opieką medyczną dla mieszkańców.

Mieszkańcy i aktywiści mówią: dość

Nie wszyscy są zachwyceni. Lokalne organizacje, takie jak South Texas Environmental Justice Network, protestują przeciwko zwiększającej się władzy SpaceX. Mieszkanka regionu, Josette Hinojosa, powiedziała w rozmowie z AP, że martwi się o przyszłość dostępu do plaży, z której jej rodzina korzysta "od pokoleń".

Z kolei Christopher Basaldú z plemienia Carrizo/Comecrudo Nation nie krył oburzenia: obszar, na którym powstało Starbase, nazwał po prostu "świętym".

Źródło: PAP, MEDIA