Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Protest w 33. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Tym razem pod domem Kiszczaka

13 grudnia 2014, 09:02
W proteście uczestniczyło około 150 osób. Zebrani domagają się pociągnięcia do odpowiedzialności autorów stanu wojennego. Andrzej Ikert ze Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w PRL podkreśla, że takie protesty są potrzebne, bo "to nie jest ta Polska", dla której on i jego koledzy walczyli i narażali się na represje w stanie wojennym.
W proteście uczestniczyło około 150 osób. Zebrani domagają się pociągnięcia do odpowiedzialności autorów stanu wojennego. Andrzej Ikert ze Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w PRL podkreśla, że takie protesty są potrzebne, bo "to nie jest ta Polska", dla której on i jego koledzy walczyli i narażali się na represje w stanie wojennym. / PAP / Paweł Supernak
Protest przed willą generała Czesława Kiszczaka na warszawskim Mokotowie. Demonstranci zebrali się tam w 33. rocznicę ogłoszenia w kraju stanu wojennego. Generał Kiszczak, ówczesny minister spraw wewnętrznych, jest współodpowiedzialny za jego wprowadzenie.

Powiązane

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama