Bursztynowa Komnata jest jednym z najbardziej poszukiwanych skarbów zaginionych w czasie II wojny światowej. To wykonana z bursztynu sala, którą w 1716 roku car Piotr I Wielki otrzymał w prezencie od króla brandenbursko-pruskiego Fryderyka Wilhelma I. Od 1945 roku poszukiwacze starają się dociec, co stało się z cennym zabytkiem zrabowanym z Carskiego Sioła. Emocje po raz kolejny podgrzało odkrycie badaczy sprawdzających georadarem kompleks bunkrów w Mamerkach.
Co udało się ustalić? Jak informuje RMF, w jednym z bunkrów zlokalizowano ukryte, zamurowane pomieszczenie o wymiarach 3 na 2 metry. Zdaniem zarządcy bunkrów, może tam być ukryte coś cennego - jeśli nie Bursztynowa Komnata, to być może zrabowane przez hitlerowców dzieła sztuki.
Przeprowadzone w latach 50. i 60. wysadzenia dają podstawę by sądzić, że na terenie Mamerek faktycznie coś zostało ukryte - wyjaśnia Bartłomiej Plebańczyk, zarządca kompleksu bunkrów "Miasto Brygidy" w Mamerkach. Jak dodaje, już w latach 50. do jednostki saperów zgłosił się były wartownik, który opowiadał, że zimą 1944-45 roku widział, jak na teren umocnień wjeżdżają ciężarówki, które rozładowano we wnętrzu.
Transport był otoczony specjalnym nadzorem, jednak wartownik miał swoje stanowisko na tyle daleko od miejsca rozładunku, że nie był w stanie wskazać go w sposób dokładny. Świadek twierdził, że po wyładowaniu zawartości transportu, miejsce to zostało zamurowane - podkreśla Bartłomiej Plebańczyk.
Pracownicy muzeum planują niebawem wykonać odwierty i wprowadzić przez ścianę kamerę, by sprawdzić, co znajduje się w środku tajemniczego pomieszczenia.