Sejm w czwartek debatował nad projektem noweli ustawy o opłatach abonamentowych, który zakłada rekompensaty w wysokości 1 mld 260 mln zł dla publicznej radiofonii i tv z tytułu utraconych w latach 2018-19 opłat abonamentowych.

Reklama

- W ciągu ostatnich trzech lat do TVPiS jako podatnicy dopłaciliśmy 2 mld zł (...); za tyle można wybudować 75 szkół albo 165 przedszkoli albo ponad 300 km linii tramwajowych. W dobie powszechnego internetu ponoszenie opłaty z tytułu posiadania telewizora jest kompletnie przestarzałe (...) idea abonamentu telewizyjnego dziś zupełnie nie spełnia swojej funkcji. A idea telewizji publicznej i misji publicznej mediów oczywiście jest nadal aktualna, ale w wydaniu TVPiS zmieniał się w misję czysto partyjną. PiS niestety za pomocą prezesa TVP Jacka Kurskiego udowodnił, że telewizja może być źródłem zła, manipulacji, siania nienawiści i kłamstwa, i za to wszyscy my podatnicy płacimy na co dzień - mówił Ryszard Petru.

Dlatego - jak zaznaczył - są za zupełnym zniesieniem abonamentu RTV i prywatyzacją telewizji publicznej. - Telewizja publiczna nie będzie już w stanie nigdy odbudować swojej wiarygodności po tym, co zrobił Jacek Kurski. W związku z tym telewizję publiczną trzeba sprywatyzować, ale misja publiczna powinna być dalej realizowana. W ramach przetargów, w których startować będą wszystkie media spełniające kryteria dostępu do szerokiej publiczności. Ale mówię tu zarówno o telewizjach naziemnych, satelitarnych, kablowych, radiostacjach i portalach internetowych. W związku z tym byłyby rozpisywane przetargi na misje edukacyjne, kulturalne, historyczne, publicystyczne itd. I wygrywałby ten, kto ma najlepszą ofertę i nie musielibyśmy finansować tego kolosa na glinianych nogach, którym jest TVP - powiedział.

- W związku z tym tym bardziej nie widzę sensu dofinansowania nierentownej i ziejącej propagandą telewizji. Za ten 1 mld 260 mln zł telewizja publiczna nie będzie informować, nie będzie edukować. Za nasze pieniądze będzie kontynuowana bezczelna propaganda pisowska, przekłamywanie rzeczywistości, będzie to działanie po to, aby Polaków skłócać (...) w TVP mamy do czynienia z olbrzymią niegospodarnością środków i po wygranych wyborach będzie trzeba zrobić olbrzymi audyt w tej instytucji (...) rozwiązaniem jest prywatyzacja telewizji publicznej, likwidacja abonamentu i realizacja misji publicznej w formie przetargów - podkreślił Petru.

"Jak wam nie wstyd wyciągać 1,3 mld z kieszeni podatnika na propagandę"

- Klub PO-KO wnosi o odrzucenie w całości poselskiego projektu noweli ustawy o opłatach abonamentowych - powiedziała podczas sejmowej debaty nad projektem Iwona Śledzińska-Katarasińska.

Śledzińska-Katarasińska nazwała "tupetem" plan przekazania publicznej radiofonii i tv kwoty 1 mld 260 mln złotych "za pośrednictwem posłów, nie rządu".

Reklama

- Zwracam uwagę, że projekty poselskie nie podlegają konsultacji i dzięki temu, że to jest projekt poselski nikt nam do tej pory wiarygodnie nie odpowiedział, jak to jest z tą uwagą Biura Analiz Sejmowych, że ten projekt podlega prawu Unii Europejskiej i jest niezgodny z tym prawem, i być może chodzi o pomoc publiczną - podkreśliła.

We wtorek podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu Biuro Legislacyjne Sejmu zwróciło uwagę, że do projektu została sporządzona opinia Biura Analiz Sejmowych. Zdaniem BAS projekt noweli ustawy o opłatach abonamentowych jest objęty prawem Unii Europejskiej, w związku z czym może zostać uznany za plan pomocy publicznej podlegający notyfikacji Komisji Europejskiej, dlatego Biuro Legislacyjne zgłosiło rozważenie skierowania projektu do notyfikacji.

Jak mówiła posłanka PO-KO, "ile trzeba mieć pogardy dla reguł, dla prawa, dla zwyczajów parlamentarnych, by rozpatrywanie projektu prowadzić tak, że posłowie opozycji, na których zaczęto krzyczeć, i z których zaczęto się wyśmiewać, to posiedzenie komisji opuścili".

- Więc autorom tego genialnego projektu i takiego sposobu prowadzeń komisji przypominam, że to nie chodzi o nas, tylko o wyborców. Bo nasze mandaty są tak samo ważne jak państwa mandaty. I nasi wyborcy są dokładnie tak samo ważni jak państwa wyborcy - powiedziała na zakończenie wystąpienia.

- Jak wam nie wstyd - to podstawowe pytanie, które powinniśmy zadać, bo tak nieprzyzwoity projekt, czyli wyciągnięcia 1 mld 300 mln zł z kieszeni polskiego podatnika na propagandę tzw. telewizji publicznej, jest po prostu nieprzyzwoitością - mówił inny poseł PO-KO Grzegorz Lipiec.

Jak mówił, mnożą się inicjatywy, jak zlikwidować ofertę tv publicznej na platformach cyfrowych, ponieważ użytkownicy platform nie chcą opłacać abonamentu za tv publiczną i nie chcą jej mieć w ofercie.