Nie od dziś wiadomo, że dla zdecydowanej większości z nas reputacja ma ogromne znaczenie. Gdy jesteśmy dobrze oceniani, na przykład przez przełożonych, od razu czujemy się lepiej. Psychologowie od dawna podejrzewali, że pochwały i będący ich konsekwencją wzrost reputacji traktujemy jako nagrody, takie same jak choćby podwyżka.

Podejrzenia te nie były jednak poparte czysto naukowymi dowodami. Potwierdziły je dopiero najnowsze doświadczenia prof. Norihiro Sadato z Japanese National Institute for Physiological Sciences. Prof. Sadato udowodnił, że zarówno na pochwały, jak i na zastrzyk gotówki nasz organizm reaguje tak samo. A dokładniej, kiedy słyszymy o sobie ciepłe słowa i gdy otrzymujemy nagrodę pieniężną, w naszym mózgu uaktywnia się dokładnie ten sam region.

By to wykazać, japoński naukowiec przeprowadził dwa pomysłowe eksperymenty. Wzięło w nich udział 19 osób. W pierwszym doświadczeniu ochotnicy grali w grę hazardową. Losowo wybierali jedną z trzech kart, z którymi wiązały się różne nagrody pieniężne. Co istotne, jeszcze przed rozpoczęciem eksperymentu badani dowiedzieli się, że wygrana naprawdę trafi do ich kieszeni. W ten sposób doświadczenie miało jak najbardziej przypominać realną sytuację związaną z otrzymywaniem niespodziewanego zastrzyku gotówki.

Drugi eksperyment był bardziej skomplikowany. Tym razem ochotnicy wypełniali kwestionariusz osobowy oraz nagrywali krótką prezentację wideo, w której mieli pokazać się z jak najlepszej strony. Następnie oglądali swoje zdjęcia oraz słuchali, jak na podstawie przygotowanych wcześniej informacji oceniają ich nieznajomi. Oczywiście oceny te były fikcyjne - naukowcy nagrali je z góry. Chcieli w ten sposób sprawdzić, jak ochotnicy zareagują, gdy okaże się, że udało im się wywrzeć korzystne wrażenie na obcych i gdy zostaną pochwaleni.

W obu doświadczeniach najważniejszą rolę ogrywało badanie aktywności poszczególnych obszarów mózgu ochotników za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI). Po przeanalizowaniu wyników tego badania okazało się, że zarówno wtedy gdy uczestnicy eksperymentów wygrywali pieniądze, jak i wtedy gdy słyszeli na swój temat pozytywne komentarze, w ich mózgu uaktywniał się ten sam obszar. Było to położone w przodomózgowiu prążkowie.

Zdaniem prof. Sadato jego odkrycie potwierdza to, co podpowiada nam intuicja - że pochwały i wzrost reputacji to taka sama nagroda jak pieniądze. Teraz już wiemy, że na jedno i drugie nasz organizm reaguje w ten sam sposób. Co więcej, doświadczenia Japończyków wskazują, że i pochwały i podwyżka mogą nas równie dobrze motywować do działania (np. w pracy).

Czy to oznacza jednak, że nasz przełożony może zastępować podwyżkę pochwałami? - To trudne pytanie, które powinno być przedmiotem dalszych badań - wyjaśnia "Dziennikowi" prof. Sadato. - Moim zdaniem, odpowiedź brzmi: nie. To, że dwa rodzaje nagród są przetwarzane przez tę samą część mózgu nie oznacza, że jedna kompensuje drugą. Pochwały zaspokajają bowiem naszą potrzebę przynależności (słysząc o sobie dobre słowa czujemy się w danej grupie akceptowani). A tego nie dadzą nam żadne pieniądze.











Reklama