Na czym to polega? Niewielka kamera przekazuje obraz do elektrod w oku. Te zmieniają je na sygnał zrozumiały dla mózgu, który tworzy odpowiedni obraz. Problem dotychczasowego rozwiązania tkwił w sygnale. Mózg go po prostu nie rozumiał. Najnowsze oprogramowanie radzi sobie z tym problemem.
Przeszkodą w udoskonalaniu terapii było też to, że sygnały u różnych osób różnią się od siebie. Niemieccy naukowcy poradzili sobie i z tym. Stworzyli program "Retina Encoder", który uczy się sygnałów pacjenta.
Nowa metoda nie przywróci wzroku niewidomym. Oni sami zapewniają jednak, że choćby rozpoznawanie kształtów to dla nich dużo. Niemiecka metoda czeka teraz na testy kliniczne.