Twoje dziecko spędza godziny przed ekranem komputera, biegając z karabinem po polach usłanych ofiarami II wojny światowej? Wbrew temu, co myślisz, nie jest to zupełna strata czasu. Uczeni z University of Toronto udowodnili, że dzięki grom akcji rozwija się wyobraźnia przestrzenna najmłodszych. Dzięki temu w dorosłym życiu mają większe szanse na zostanie architektami lub inżynierami - donosi najnowszy "Psychological Science".

Nie od dziś wiadomo, że chłopcy mają wyobraźnię przestrzenną rozwiniętą lepiej niż dziewczynki. Orientacja w terenie, czytanie mapy, wyobrażanie sobie trójwymiarowych figur i ich obracanie w pamięci - wszystko to z reguły łatwiej przychodzi mężczyznom. Naukowcy podejrzewali, że za taki stan rzeczy odpowiadają gry i zabawy naszych pociech.

Na przykład - komputerowe gry akcji uwielbiane przez chłopców i zupełnie ignorowane przez dziewczynki. To właśnie chłopcy najchętniej wcielają się w postaci żołnierzy czy członków jednostek specjalnych, najczęstszych bohaterów tego typu programów. I to męskie umiejętności rozpoznawania wzajemnych relacji przestrzennych rosną wraz z wiekiem. Dziewczynki, stroniące od strzelanek, z czasem pozostają w tyle. Gdy dorosną, ich wyobraźnia przestrzenna jest rozwinięta znacznie gorzej niż wyobraźnia chłopców. W efekcie zawody wymagające orientacji w terenie i wykształcenia technicznego, takie jak inżynier czy architekt, są zdominowane przez mężczyzn w stosunku 5 do 1.

Naukowcy z University of Toronto postanowili sprawdzić, czy te różnice można wyeliminować albo przynajmniej zmniejszyć za pomocą specjalnego treningu. Jakiego? Zabawy z komputerowymi grami akcji.

Kanadyjscy uczeni przeprowadzili dwa eksperymenty. W pierwszym zbadali wyobraźnię przestrzenną ochotników, uwzględniając płeć, kierunek studiów (nauki ścisłe lub humanistyczne) oraz to, czy badani wcześniej grali w gry komputerowe, czy też nie. Doświadczenie polegało na wykrywaniu użytecznego pola widzenia (useful-field-of-view - UFOV). Na ekranie na ułamek sekundy pojawiał się jasny kwadrat. Potem znikał, a na jego miejsce wyświetlały się 24 równomiernie rozrzucone w ośmiu kierunkach kwadraty. Wszystkie były białe, z wyjątkiem jednego, który miał kolor ciemnoszary. Badani musieli wskazać obszar, gdzie znajdował się ciemniejszy kwadrat. Następnie w centrum ekranu pojawił się obrazek maski, a zaraz potem podobny obrazek został wyświetlony w innym miejscu monitora. Uczestnicy doświadczenia mieli określić, w którym z ośmiu kierunków powędrowała maska.

Zgodnie z oczekiwaniami okazało się, że studenci nauk ścisłych wypadli lepiej niż humaniści (72 proc. do 63 proc.), a mężczyźni lepiej niż kobiety (71 proc. do 64 proc.). Jednak równocześnie wyszło na jaw, że gracze osiągnęli znacznie lepsze wyniki niż niegrający (77 proc. poprawnych odpowiedzi vs. 58 proc.).

W drugim eksperymencie uczeni chcieli się przekonać, czy różnice te można zmniejszyć dzięki odpowiedniemu treningowi. Zadaniem ochotników było granie przez 10 godzin w ciągu maksymalnie czterech tygodni w grę wojenną Medal of Honor: Pacific Assault (Wojna na Pacyfiku). Grupa kontrolna również grała w gry komputerowe, ale pozbawione akcji. Po treningu wszyscy przeszli testy UFOV oraz test Vandenberga sprawdzający zdolność rotacji w pamięci trójwymiarowych figur (mental rotation test - MRT).

Okazało się, że grający w Medal of Honor poprawili znacząco swoje wyniki w teście UFOV (z 61 do 74 proc. poprawnych odpowiedzi), natomiast zdolności osób z grupy kontrolnej pozostały praktycznie niezmienione (61 i 63 proc.). Rozwinięcie wyobraźni przestrzennej było bardziej spektakularne w przypadku kobiet (przed treningiem 55, po treningu 72 proc. dobrych odpowiedzi) niż mężczyzn (68 i 78 proc.). Podobne rezultaty przyniósł test MRT. Tu również znacznie większą poprawę zaobserwowano u pań niż u panów.

"Nasze doświadczenia pokazały, jak znakomitym ćwiczeniem są komputerowe gry akcji. Rozwijają one wyobraźnię i orientację przestrzenną. Uczestnicy obu płci po przejściu krótkiego treningu zaczęli dorównywać kolegom regularnie grającym albo przynajmniej mocno się do nich zbliżyli" - komentuje prof. Ian Spence z University of Toronto.
Uzyskane wyniki pokazują też, że kluczową rolę odgrywa rodzaj gier komputerowych. Nie wystarczy grać w byle co. Trzeba wybierać takie gry, które wymagają myślenia przestrzennego i rozwijają tę umiejętność.

"Nasi studenci grali zaledwie dziesięć godzin. Łatwo sobie wyobrazić, jakie korzyści przyniosłoby doświadczenie zdobyte po miesiącach albo latach grania w komputerowe gry akcji" - podsumowuje prof. Spence.


















Reklama