Dźwięk trzęsienia ziemi, które 11 marca wywołało potężną falę tsunami, nagrali naukowcy z Pacific Marine Environmental Laboratory w Seattle. Odgłos przypomina ten, który słychać podczas odpalania rakiety. I to mimo że zarejestrowano go w odległości aż półtora tysiąca kilometrów od epicentrum wstrząsów - w rejonie Wysp Aleuckich.

Reklama

http://www.youtube.com/watch?v=4rWDrZIucAQ

Nagranie, które udostępniono w serwisie YouTube, zostało przyspieszone 16 razy. Słychać na nim dwie "fale" podziemnych odgłosów. Pierwsza, choć słabsza, brzmi niezwykle groźnie. Druga nie pozostawia już wątpliwości, że mamy do czynienia z katastrofą.

Jak podaje "The Daily Mail", zapis pokazuje ostatnie chwile zanim niszczycielskie tsunami uderzyło w wybrzeże Japonii. Niedawno specjaliści z Tokijskiego Uniwersytetu Oceanograficznego wyliczyli, że kataklizm wywołał falę tsunami wysokości 39 metrów - to rekord w historii pomiarów tsunami w tym kraju.