Rosyjski Daleki Wschód - rozległe, ale słabo zaludnione i niedoinwestowane terytorium - może stać się celem chińskiej ekspansji. Dla Pekinu to ziemie o ogromnym potencjale. Mają złoża takie jak złoto, diamenty, ropa, gaz.

Chińskie media przypominają o traktatach, w wyniku których Rosja przejęła ziemie Dalekiego Wschodu. Podkreślają, że obecny kryzys w Moskwie może stać się szansą na "odzyskanie" tych terenów. W NetEase, jednym z największych i kontrolowanych przez państwo chińskich mediów, opublikowany został tekst, który otwarcie sugeruje, że Pekin powinien przygotować się na rozpad Rosji i przejęcie kontroli nad jej Dalekim Wschodem.

"Miękka aneksja" Chin

Nie chodzi jednak o zbrojną akcję, ale "miękką aneksję". To m.in: finansowanie infrastruktury za pomocą chińskich kredytów, wprowadzanie juana, podpisywanie długoterminowych kontraktów, wspieranie lokalnych elit. Region już jest coraz bardziej związany z Chinami, m.in. dzięki gazociągom, mostom i chińskim inwestycjom.

Reklama

Co ciekawe, upadek Rosji nie jest tu postrzegany jako potencjalna możliwość w przyszłości a jako kwestia czasu. Rosyjskie służby bezpieczeństwa to wiedzą. Ostrzegają przed chińską ekspansją, mimo oficjalnej przyjaźni między państwami.

Reklama

"Walka wywiadowcza" między Moskwą a Pekinem

Według informacji ujawnionych przez "The New York Times", dokumenty Federalnej Służby Bezpieczeństwa opisują "dynamiczną walkę wywiadowczą" między Moskwą a Pekinem. Rosyjscy analitycy od lat obawiają się, że słabnąca Rosja może nie być w stanie utrzymać kontroli nad strategicznymi regionami na Dalekim Wschodzie.

Media w Chinach przypominają o traktatach z lat 1858-1860, na mocy których Rosja przejęła ponad milion kilometrów kwadratowych ziem na Dalekim Wschodzie, w tym Władywostok i Sachalin. Pekin uznaje te umowy za niesprawiedliwe.