Dotychczas wiadomo było, że chipsy są szkodliwe przede wszystkim dlatego, że zawierają duże ilości niezdrowych tłuszczów oraz soli. To jednak nie wszystko.
W popularnej przekąsce znajduje się również akrylamid - toksyczny związek niebezpieczny dla układu nerwowego i zwiększający ryzyko zachorowania na raka. W organizmie wywołuje on przewlekłe stany zapalne, co może doprowadzić do chorób układu krwionośnego.
Na wchłonięcie akrylamidu narażeni są również palacze, gdyż duże ilości tej substancji powstają w czasie palenia papierosów.
W badaniach Polaków wzięło udział 14 osób. Sześć paliło ponad 20 papierosów dziennie. Przez miesiąc wszyscy jedli paczkę chipsów na dzień. Po zakończeniu badań okazało się, że przekąska spowodowała wzrost stężenia akrylamidu we krwi badanych - zarówno tych palących, jak i nie.
"Nasza praca jako pierwsza na świecie dowodzi, jak duże są zagrożenia dla zdrowia z powodu regularnego spożywania chipsów" - powiedział prof. Naruszewicz. "Stanowi ona jeszcze jeden argument w dyskusji, że powinno się zrobić wszystko, by zmniejszyć spożycie tego rodzaju śmieciowej żywności przez dzieci i młodzież" - dodał.
Praca polskich uczonych zostanie opublikowana w marcowym numerze prestiżowego pisma "American Journal of Clinical Nutrition".