Amanda Guyer z Centrum Umysłu i Mózgu będącego inicjatywą badawczą Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis podkreśla, że każda osoba doświadcza odrzucenia, jednak przeżywa to w inny sposób. Niektórzy mają większą tendencję do rozmyślań, które w dłuższej perspektywie czasu, mogą przynieść poważne szkody psychiczne. Dzięki identyfikacji procesów zachodzących w mózgu takich osób, naukowcy mogą opracować lepsze sposoby na uniknięcie negatywnych konsekwencji.
Gdy nasze myśli stają się szkodliwe
Zjawisko ciągłego rozpamiętywania negatywnych wydarzeń jest powszechne u większości ludzi i ma swoją nazwę - ruminacje. Może mieć różne przyczyny i pojawiać się np. w momencie, gdy doświadczymy trudnego rozstania z partnerem, upokarzającej porażki, a nawet zwykłej nieuprzejmej uwagi. W takich sytuacjach trudno uciec od spirali negatywnych myśli. Niestety ta tendencja ma bardzo szkodliwy wpływ na zdrowie psychiczne, zwłaszcza wśród nastolatek.
Naukowcy sugerują, że rozmyślanie jest dużym czynnikiem ryzyka psychopatologii u dorastających dziewcząt. Wiąże się też ze zwiększonym i długotrwałym pobudzeniem fizjologicznym, spowodowanym odrzuceniem społecznym.
Jak wyglądało badanie?
W badaniu uczestniczyło 116 dziewcząt w wieku od 16 do 19 lat. Każda z nich została poddana eksperymentowi z udziałem obrazowania rezonansu magnetycznego (fMRI). Pozwala on na obserwowanie w czasie rzeczywistym zmian w przepływie krwi oraz aktywności elektrycznej w mózgu w wyniku doświadczeń spowodowanych odrzuceniem społecznym.
W trakcie badania uczestniczki wybierały zdjęcia rówieśników, z którymi chciałyby nawiązać kontakt. Podczas kolejnej sesji i w trakcie badania fMRI poinformowano je o tym, które osoby odwzajemniły lub odrzuciły ich zainteresowanie. Dziewczyny jednocześnie dzieliły się z zespołem swoimi reakcjami emocjonalnymi na tę informację. Takie połączenie zapewniło bezprecedensowy wgląd we wpływ odrzucenia społecznego na mózg nastolatek. Co ciekawe, skany fMRI wykazały zwiększoną aktywność obszarów związanych z postrzeganiem siebie i przetwarzaniem emocjonalnym.
To zjawisko było szczególnie zauważalne u dziewcząt, które zgłaszały większą skłonność do ruminacji. Występował u nich także zwiększony przepływ krwi oraz aktywność elektryczna, co świadczyło o tym, że te osoby bardziej przeżywają doświadczenie odrzucenia. Zdaniem naukowców jest to coś więcej, niż chwilowy smutek. Nastolatki łączą negatywną opinię z postrzeganiem samych siebie. Badania są niezwykle cenne i pozwalają lepiej zrozumieć procesy mózgowe. Jednocześnie stanowią pierwszy krok na drodze do opracowania strategii, które mogłyby skutecznie ograniczać tendencję do ruminacji, w ten sposób zapobiegając poważnym problemom ze zdrowiem psychicznym.