Po czym poznać kociarza? Po śladach ugryzień na rękach i nogach. Żarty żartami, ale gryzienie opiekuna przez kota może być poważnym problemem. Skąd się bierze i jak temu zaradzić?
Każdemu, kto ma lub miał do czynienia z kotem zapewne przytrafiło się już nieraz, że podczas głaskania lub zabawy kot delikatnie, lub mocniej złapał go zębami za rękę czy nogę. Nie dzieje się tak bez powodu. Koty gryzą, bo chcą coś zasygnalizować. Ból, niezadowolenie, a nawet… miłość. Często jest to odruch obronny. Bardzo rzadko gryzienie jest przejawem czystej agresji.
Dlaczego kot gryzie?
Podgryzanie opiekuna może świadczyć o zbyt szybkim oderwaniu od matki. W normalnej, kociej rodzinie małe uczą się, co jest jeszcze zabawą, a co już może sprawić ból i wyrządzić krzywdę. Jeżeli kotka odłączono zbyt szybko od matki i rodzeństwa, będzie próbował uczyć się tego na nas.
Niewłaściwa zabawa. Najczęściej popełnianym błędem, jaki popełniają młodzi stażem opiekunowie kotów, to zabawa… swoim własnym ciałem. Podstawianie ręki, wystawianie palca do powąchania, polizania czy machanie palcem przed nosem. Nasz palec nie jest kocią zabawką. Owszem, może to być zabawne, a nawet miłe w przypadku małego kotka. Pamiętajmy jednak, że kociak urośnie, urosną też jego kły i pazury. Jeżeli za młodu nauczymy kota "polowania" na palce, może się to dla nas skończyć bardzo boleśnie.
Gryzienie może być także sygnałem, że po prostu kota coś boli. Może być także naturalną reakcją obronną. Wystarczy, że podczas głaskania urazimy pupila w jakieś wrażliwe czy bolące miejsce. Nadepniemy na ogon, przechodząc z pokoju do pokoju. Nie musi to być od razu "realny" atak. Pamiętajmy, że koty to stworzenia miłujące spokój. Czasami wystarczy przejechać zbyt blisko kota mopem podczas sprzątania, by narazić się na atak. Tak, niestety sprawdzone w życiu – skończyło się poważnymi ranami.
Koty jak dzieci, szybko się nudzą. Ugryzienie podczas głaskania to także sygnał, by przestać, że już starczy. Kot już się znudził pieszczotami i nie ma na nie ochoty.
Koty podgryzają także, by okazać swoje uczucia i tym razem są to bardzo miłe uczucia. Delikatne ugryzienie, muśnięcie zębami to tzw. miłosne kąsanie. Jeżeli ugryzienie jest na tyle silne, że przebiło skórę, pojawiła się krew, jeżeli nas przestraszyło, zmusiło do odrzucenia ręki, to niestety, może to być gryzienie agresywne. Wówczas koniecznie trzeba skontaktować się z weterynarzem lub kocim behawiorystą.
Jak poradzić sobie z gryzieniem kota?
Przede wszystkim musimy się nauczyć rozpoznawać sygnały. Zrozumieć, dlaczego kot nas ugryzł. Jeżeli był to ostry, bezpodstawny naszym zdaniem atak, a takie zachowanie się powtarza, niestety, trzeba zasięgnąć porady weterynarza. Podobnie w przypadku problemów zdrowotnych kota, które dodatkowo mogą być sygnalizowane nieustannym, monotonnym miauczeniem czy wręcz skowytem.
Musimy także zapewnić kotu odpowiednią dawkę odpowiedniej zabawy. Jak już powiedzieliśmy wcześniej, nasz palec to nie jest dobra zabawka. Pamiętajmy, że każdy kot, nawet ten najbardziej "udomowiony" kanapowiec, to jednak drapieżnik. Jego instynkt łowiecki zaspokoją przede wszystkim różnego rodzaju poruszające się zabawki jak np. samobieżne myszki, piłki z kocimiętką czy wędki z piórkami.
Koniecznie trzeba również zadbać o odpowiednią, zbilansowaną dietę. Bardzo często to właśnie niewłaściwe żywienie jest przyczyną niewłaściwych, niepożądanych przez opiekuna zachowań kota.