Dzienna dawka aspiryny może zapobiegać rakowi jelita grubego - dowodzą badania międzynarodowego zespołu naukowców dowodzonego przez prof. Johna Burna z Instytutu Genetyki Człowieka na Uniwersytecie Newcastle. Przeprowadzili oni testy w grupie osób, które genetycznie są narażone na ten nowotwór.
Badaniami objęto 1071 nosicieli mutacji będącej podłożem zespołu Lyncha. Osoby te mają zwiększone predyspozycje do zachorowania na dziedzicznego raka jelita grubego niezwiązanego z polipowatością (HNPCC). Stanowi on 5 proc. wszystkich przypadków raka okrężnicy.
Pacjentów podzielono na dwie grupy - jedna otrzymywała 600 mg aspiryny dziennie, a druga - placebo. Jednak pierwsze rezultaty przyniosły rozczarowanie - średnio po 29 miesiącach nie dopatrzono się dowodów na to, by aspiryna dawała jakieś korzyści. Dlatego podawanie aspiryny i placebo przerwano po 4 latach doświadczenia.
Dopiero rok później (czyli po 5 latach) zaczęły się uwidaczniać różnice między obiema grupami - w grupie zażywającej aspirynę liczba przypadków raka okrężnicy była mniejsza. Dotychczas stwierdzono 16 przypadków tego nowotworu wśród osób zażywających placebo i 6 wśród stosujących aspirynę. Pod wpływem leku spadła też zachorowalność na raka trzonu macicy (raka endometrium).
Zdaniem naukowców, wynik jest zaskakujący, bo mimo przerwania kuracji aspirynowej, efekt profilaktyczny nadal się utrzymuje.
Pracę na ten temat przedstawiono ostatnio w Berlinie na 15. kongresie European CanCer Organisation (ECCO) i 34. kongresie European Society for Medical Oncology (ESMO).