Jeśli miałbym wymienić najznaczniejsze sukcesy polskiej dyplomacji ostatnich dwóch lat, to z pewnością należy do nich ostateczne pogrzebanie przekonania, że Europa kończy się na Bugu. Aktywna polityka wschodnia stała się faktem - i należy mieć nadzieję, że pozostanie priorytetem dla kolejnych rządów przez wiele następnych lat. Budowanie bliskich relacji z takimi państwami, jak Ukraina, Gruzja czy Azerbejdżan jest istotne nie tylko z punktu widzenia polskiej racji stanu. Polska, odnosząc sukcesy w polityce wschodniej, działa również w interesie Unii Europejskiej.

Reklama

Historia naszego regionu Europy pełna jest trudnych, bolesnych wydarzeń. Dotyczy to również relacji Polski z jej sąsiadami - Litwą czy Ukrainą. Polityka historyczna, nie zawsze doceniana, stała się w tym przypadku fundamentem bardzo bliskich związków między naszymi państwami i narodami. Sposób, w jaki dyskutujemy o wspólnej historii, może stanowić wzór dla wielu innych państw i narodów - szczególnie, że dzisiejsza Europa nie jest przecież wolna od konfliktów i napięć.

Cieszymy się, że zarówno Litwa, jak i Łotwa oraz Estonia są dziś partnerami naszego kraju w Unii Europejskiej i w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Polska chce również - i ta kwestia łączy polskich polityków, niezależnie od reprezentowanej opcji - by do tego grona dołączyła także Ukraina. Przez ostatnie lata pokazaliśmy, że chcemy i potrafimy być rzecznikiem integracji Ukrainy z UE i NATO. W ukraińskim społeczeństwie z roku na rok rośnie świadomość korzyści, jakie niesie ze sobą udział w europejskich strukturach. Wierzę, że w kilkuletniej perspektywie i Polska, i Europa zyskają w Unii cennego partnera, jakim bez wątpienia będzie Ukraina.

Jednym z ważniejszym obszarów współpracy między Polską a jej wschodnimi partnerami jest dzisiaj energetyka. Niezależnie od politycznych poglądów nie sposób odmówić ostatnim dwóm rządom dużych zasług w tej dziedzinie. To, o czym przez długi czas tylko mówiono, stało się faktem: rozpoczęto prace nad projektami o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. W maju ubiegłego roku w Krakowie odbył się szczyt energetyczny z udziałem prezydentów Azerbejdżanu, Gruzji, Litwy i Ukrainy i przedstawiciela prezydenta Kazachstanu. Przyjęto na nim deklarację w sprawie współpracy energetycznej, zapowiadającą intensyfikację prac nad umową międzyrządową dotyczącą prac nad przesyłem kaspijskiej ropy naftowej na rynki europejskie i światowe.

Dalszym krokiem we współpracy był późniejszy o kilka miesięcy szczyt energetyczny w Wilnie. Fundamenty do realizacji niezwykle ważnego dla przyszłości Polski projektu są gotowe. Mam nadzieję, że obecny rząd będzie kontynuował rozpoczętą przez poprzedników pracę. W tej dziedzinie może liczyć na moje wsparcie.

Wschodni partnerzy Polski to nie tylko jej sąsiedzi - to także takie państwa, jak Gruzja, Azerbejdżan czy Kazachstan. Z krajami tymi łączą nas nie tylko historyczne związki, ale przede wszystkim dobre rokowania co do gospodarczego i politycznego współdziałania na przyszłość. Nasze wzajemne relacje są dzisiaj naprawdę intensywne; w interesie Rzeczypospolitej leży, by ich dynamika była jeszcze większa. Współpraca w zakresie energetyki nie jest jedynym obszarem możliwej współpracy. Jeżeli chodzi o relacje polityczne, to są one bliskie. W ciągu dwóch lat swojej kadencji wielokrotnie spotykałem się z przywódcami Gruzji i Azerbejdżanu.

W ostatnich dniach lutego oficjalną wizytę w Polsce złożył prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. Była to - jak sądzę nie ostatnia - okazja do rozmowy nie tylko o bilateralnych stosunkach, ale też o konkretnych przedsięwzięciach. Niezwykle bliskie i serdeczne są kontakty z Gruzją. Zaledwie kilka dni temu miałem przyjemność gościć prezydenta Saakaszwiliego. Podczas trudnej sytuacji związanej z ostatnimi wyborami w tym kraju Polska pokazała, że umie być wiarygodnym partnerem i służyć pomocą w umacnianiu demokracji.

Oblicze polskiej polityki wschodniej to wspólna zasługa wielu polityków i wielu rządów – tu sukces naprawdę ma wielu ojców. Ostatnie dwa lata przyniosły jednak skonkretyzowanie wielu projektów, a za ważnymi deklaracjami poszły w końcu konkretne działania. Scheda, którą otrzymuje po poprzednikach rząd Donalda Tuska, jest w tej dziedzinie imponująca. Aktywność Polski w dziedzinie polityki wschodniej ma szczególne znaczenie nie tylko dla naszego kraju, ale i dla całej Europy. Obecny gabinet winien mieć tego świadomość. Jeszcze raz powtórzę: w tych sprawach może liczyć na moje wsparcie.