Ale wydaje mi się to, że to jest i tak nie za duże poświęcenie dla nas wszystkich. Sprawa jest bardzo ważna – jak zawsze wybory w demokratycznym kraju, więc jeśli nawet czasami w niektórych miejscach trzeba będzie stać godzinę lub dłużej, to wydaje mi się nie jest zbyt wiele, czego ojczyzna od nas wymaga - powiedział dziennikarzom Tusk.

Reklama

Politykowi w głosowaniu towarzyszyła żona Małgorzata oraz córka Katarzyna.

Po kolejkach, ile osób jest w lokalu, czasami łatwo było mi sobie wyobrazić, jaka będzie frekwencja, ale te okoliczności powodują, że bardzo trudno to stwierdzić - mówił Tusk.

W niedzielę o godz. 7.00 rano rozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich. Prezydenta Polski wybierzemy spośród 11 kandydatów. Do zakończenia głosowania o godzinie 21.00 trwa cisza wyborcza.