Nie o porozumieniach, długopisie z papieżem i Matce Boskiej w klapie?
Nie.
Znakomicie!
Był czwartek, 14 sierpnia...
A sierpień 40 lat temu był paskudny, zimny i deszczowy.
W Stoczni im. Lenina dzień jak co dzień.
I trzech stoczniowców – Jerzy Borowczak, Bogdan Felski i Ludwik Prądzyński – zaczyna strajk.
Kto rzucił hasło: "Strajkujemy!"?
Padło na którymś ze spotkań Wolnych Związków Zawodowych…
Słynnych WZZ-ów.
Które powstały wiosną 1978 r. w Gdańsku. Założyli je bracia Krzysztof i Błażej Wyszkowscy, małżeństwo Gwiazdów, Bogdan Lis, był wśród nich pracujący do 1976 r. w stoczni Lech Wałęsa i była oczywiście Anna Walentynowicz. Łącznikiem WZZ z KOR-em był należący od obu organizacji Bogdan Borusewicz.
Ktoś prócz Walentynowicz pracował w stoczni?
To nie była sformalizowana organizacja z legitymacjami, więc nie wiem, czy tacy ludzie jak Borowczak, Felski czy Prądzyński byli przed strajkiem członkami WZZ.
Ale to ta trójka rozpoczęła strajk, który – co tu gadać – zmienił Polskę.
Oni 14 sierpnia od rana biegali po wydziałach, rozdawali ulotki i zachęcali do strajku, bo chodzi o panią Anię, o upamiętnienie Grudnia ’70 i oczywiście o pieniądze, czyli rekompensatę za lipcowe podwyżki cen.
Pani Ania to Anna Walentynowicz.
Robotnica, wcześniej spawaczka, wtedy suwnicowa. Zwolniono ją ze stoczni tydzień wcześniej, 7 sierpnia, pod bzdurnymi zarzutami, a tak naprawdę dlatego, że od 1978 r. działała w Wolnych Związkach Zawodowych.
Strajkujący wierzyli, że władza się ugnie?
Wielokrotnie się nad tym zastanawiałem. Myślę, że na początku chodziło o załatwienie kilku postulatów: przywrócenie do pracy pani Ani, rekompensata do pensji za podwyżki, może wybudowanie pomnika ofiar Grudnia ’70. Na to mogli liczyć, ale wśród tych żądań było też powstanie wolnych związków zawodowych.
I to już była rewolucja.
To był postulat stary, jeszcze z grudnia 1970 r., tylko że wtedy można to było jeszcze załatwić jakąś kosmetyką w Centralnej Radzie Związków Zawodowych, a 10 lat później żadne tasowanie kart nikogo już nie interesowało.
Na razie nie pojawia się w naszej rozmowie nazwisko Wałęsy.
Na spotkaniu WZZ ustalono, że 14 sierpnia dołączy do strajkujących i rzeczywiście dołączył.