Według szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego "wszystko wskazuje na to", że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wejdzie do rządu jako wicepremier i będzie mu podlegał resort sprawiedliwości.

Reklama

Trzeciak pytany przez PAP o te zapowiedzi ocenił, że nowa funkcja prezesa PiS wzmacnia premiera Mateusza Morawieckiego i jego otoczenie, a jednocześnie osłabia pozycję ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Niewątpliwe taka wszechwładza ministra sprawiedliwości, jednak będzie podlegała nadzorowi prezesa Kaczyńskiego, a więc i relatywnie pozycja Ziobry w tym rządzie w relacji do premiera osłabnie - ocenił ekspert.

Podkreślił, że prezes PiS "mocno stawia" na Morawieckiego, który jest jednym z jego najbliższych współpracowników. Zbigniew Ziobro nie będzie miał nieograniczonych wpływów w Ministerstwie Sprawiedliwości i jego słabsza pozycja odbije się na pozycji Solidarnej Polski - uważa Trzeciak.

Realnie patrząc, prezes PiS, czy jest w rządzie czy go nie ma, i tak odgrywał zasadniczą rolę w polskiej polityce i był tym, który rozdawał karty. To więc nie zmienia pozycji prezesa - dodał ekspert.

Ocenił, że obecność w rządzie Kaczyńskiego oznaczałaby uspokojenie sytuacji. Zwyciężył pragmatyzm nad emocjami, wszystkie strony zdały sobie sprawę, że toczenie wojny w tej sytuacji nie ma sensu. Natomiast, czy wszyscy zaczną się teraz kochać? Na pewno nie, bo w polityce nigdy tak nie ma. Nie było jeszcze koalicji, w której nie byłoby konfliktów, więc myślę, że one i tak będą. Takie rozwiązanie oznaczałoby pewien rozejm, tylko pytanie na jak długo - stwierdził Trzeciak.

Jak dodał, "PiS pozwolił Zbigniewowi Ziobrze wyjść z tej sytuacji z twarzą, jednak pokazał mu też miejsce w szeregu". Myślę, że w tej chwili Solidarna Polska nie będzie już głosować przeciwko projektom PiS-u, bo będzie miała świadomość konsekwencji, które może ponieść - dodał Trzeciak.

W czwartek odbyło się kolejne posiedzenie kierownictwa PiS. Jak przekazała rzeczniczka partii Anita Czerwińska, dotyczyło ono oceny osiągniętego porozumienia w ramach Zjednoczonej Prawicy.

Dzień wcześniej doszło do kolejnych rozmów prezesa PiS z szefem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobro. Po zakończeniu tego spotkania źródło PAP zbliżone do rządu przekazało, że w efekcie negocjacji "Jarosław Kaczyński ma wejść do rządu, będzie uczestniczył w jego posiedzeniach; zostanie szefem komitetu ds. bezpieczeństwa i będzie nadzorował ministerstwo sprawiedliwości, MON oraz MSWiA".

Rozmowy partii współtworzących Zjednoczoną Prawicę - PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia - dotyczące nowej umowy koalicyjnej i rekonstrukcji rządu zostały zawieszone po tym, gdy w ubiegłym tygodniu Solidarna Polska opowiedziała się przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt, a większość posłów Porozumienia w tym głosowaniu wstrzymała się. Później politycy PiS wielokrotnie wówczas podkreślali, że koalicja Zjednoczonej Prawicy praktycznie już nie istnieje.