W czwartek szef klubu PiS Ryszard Terlecki, odnosząc się do nieoficjalnych doniesieniach PAP, oświadczył, że wszystko wskazuje na to, że prezes PiS Jarosław Kaczyński będzie w rządzie, jako wicepremier i będzie mu podlegał resort sprawiedliwości.

Reklama

PAP zapytała Ozdobę jak Solidarna Polska przyjmuje te zapowiedzi. Stanowisko Solidarnej Polski jest oczywiste, nikt nie podważa pozycji, autorytetu i roli premiera Jarosława Kaczyńskiego w obozie Zjednoczonej Prawicy. I czym wyższa funkcja tym lepiej dla Polski, dlatego oceniamy to pozytywnie, najważniejsza jest dla nas realizacja programu, działania na rzecz Polski i to, że Zjednoczona Prawica przetrwała - powiedział Ozdoba.

Dodał, że jego formacja ma dobrą wiadomość dla Polski i złą dla świata przestępczego - Zbigniew Ziobro będzie dalej ministrem sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym. Minister Ziobro udowodnił, że jego skuteczna walka może doprowadzać na przykład do zmniejszenia przestępczości w zakresie przestępczości gospodarczej - powiedział Ozdoba.

Pytany, czy powierzenie Kaczyńskiemu nadzoru na resortem sprawiedliwości jest wyraz podważonego zaufania lidera PiS do Zbigniewa Ziobry odparł, że nie umie na to pytanie odpowiedzieć i nie zna szczegółów negocjacji. Dopóki nie ma oficjalnego stanowiska i nie są ujawnione szczegóły negocjacji to trzeba uzbroić się w cierpliwość - zaznaczył.

W środę wieczorem w Warszawie doszło do kolejnego spotkania prezesa PiS z szefem Solidarnej Polski ws. dalszych losów Zjednoczonej Prawicy. Po zakończeniu spotkania źródło PAP zbliżone do rządu przekazało, że w efekcie negocjacji "Jarosław Kaczyński ma wejść do rządu, będzie uczestniczył w jego posiedzeniach; zostanie szefem komitetu ds. bezpieczeństwa i będzie nadzorował ministerstwo sprawiedliwości, MON oraz MSWiA".

Rozmowy partii współtworzących Zjednoczoną Prawicę - PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia - dotyczące nowej umowy koalicyjnej i rekonstrukcji rządu zostały zawieszone po tym, gdy w ubiegłym tygodniu Solidarna Polska opowiedziała się przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt, a większość posłów Porozumienia w tym głosowaniu wstrzymała się. Później politycy PiS wielokrotnie wówczas podkreślali, że koalicja Zjednoczonej Prawicy praktycznie już nie istnieje.