BARBARA KASPRZYCKA: W środę na antenie TVN 24 uczynił pan gest faszystowskiego pozdrowienia. Po co? Nie jest panu wstyd?
JANUSZ KORWIN-MIKKE*: Jak to faszystowski gest? Nie rozumiem.

Chodzi mi o wysuniętą w przód rękę z wyciągniętymi palcami.
Czytała pani na Onet.pl moje oświadczenie na ten temat? To, o co pani chodzi na litość boską?

Reklama

Zastanawiam się, czy dla podkreślenia wagi swoich słów trzeba używać gestów, które są w Polsce zakazane?
Jak widać trzeba, bo durnie dziennikarze od razu wtedy o tym mówią. Jakby się nie używało, to by nie mówili. A przepraszam, czy napisanie w gazecie, że hitlerowcy mówili do siebie "heil Hitler", też jest zakazane?

Czyli pan zastosował prawo cytatu, tak?
Jak to cytat? Ja wyraźnie mówię, że dzisiejsza Wspólnota Europejska realizuje hitlerowską zasadę "ein Reich, ein Volk, ein euro".

I mówiąc to, musi pan koniecznie wyciągać rękę w przód?
Wyciągnąłem rękę w przód, pokazując, że to zasada hitlerowska. O co pani chodzi?

O to, że - zgodnie z prawem - wyciąganie ręki w takim geście…
Jakim prawem? Nie widzę prawa, które by tak uznało.

Jakim prawem? Słyszał pan o kodeksie karnym? O zakazie propagowania faszyzmu…
Pani wybaczy, to rozstrzygnie sąd i prokuratura, jeśli w ogóle dojdzie do procesu. Moim zdaniem nie dojdzie, bo to jest kompletny nonsens. Pani rozmawia z człowiekiem, który jest skrajnym konserwatywnym liberałem. Pomysł, że ja mógłbym popierać socjalizm - wszystko jedno czy w formie faszyzmu, czy jakiegoś socjalizmu europejskiego - jest absurdalny. Ja jestem skrajnym antysocjalistą. Chyba pani nie myśli, że ja ten gest zrobiłem w sensie, że ja to popieram. Wyraźnie powiedziałem, że jestem przeciwny idei "ein Reich, ein Volk, ein euro". Niech pani przez chwilę pomyśli.

Reklama

To może przekaz byłby jeszcze mocniejszy, gdyby przyszedł pan do studia w hitlerowskim mundurze?
No nie wiem, może bym założył. Ale zwracam uwagę, że to nie hitlerowska armia wymyśliła te hasła, tylko teoretycy hitleryzmu. Unia Europejska realizuje praktycznie wszystkie hasła Adolfa Hitlera od gospodarczych po walkę z papierosami. Ja z tym walczę, walczę z hitleryzmem i proszę mi nie imputować, że ja popieram hitleryzm.

Ostatnio o panu słychać tylko w otoczce skandalu.
To dlaczego pani nie cytuje moich głębokich analiz, których robię kilka tygodniowo? Niech pani spojrzy w lustro i spyta się siebie? Dlaczego wy, banda chamów, która wypromowała Leppera, jak myśmy mówili, że trzeba go powstrzymać, to pies z kulawą nogą nie przyszedł na konferencję? A jak Lepper blokował drogę, to byliście tam od razu!

Trudno pana traktować poważnie, odkąd popisał się pan np. tezą, że dzieci niepełnosprawne nie powinny chodzić do szkoły z pełnosprawnymi.
Oczywiście, że nie powinny. Gdybym miał niepełnosprawne dziecko, to w życiu bym go nie posłał do szkoły, żeby się dzieci z niego śmiały.

I znowu to pachnie hitleryzmem.
To przecież Hitler pod przymusem kazał uczyć dzieci w szkołach!

Tak. A pan te brednie wygarnął prosto w oczy dziewczynce na wózku.
A dlaczego miałem jej nie powiedzieć? Przecież nie jest chyba idiotką i wie, że kiedy ona idzie na lekcję WF ze zdrowymi dziećmi, to one nie mogą normalnie grać w piłkę albo w dwa ognie.

Dziękuję, że udzielił mi pan wykładni swoich poglądów. Teraz już rozumiem, czemu nie żałuje pan faszystowskiego gestu.
A dlaczego mam żałować? Pani chyba żartuje. Gdybym dostał Nagrodę Nobla, to byście o tym nie napisali, tylko piszecie, jak podniosę rękę. Bo jesteście bandą durniów, wy dziennikarze! Kłaniam się!

*Janusz Korwin-Mikke - publicysta i polityk, były prezes Unii Polityki Realnej