Ci pierwsi, wiadomo, radują się z bezsilnej złości tych drugich. Ja jestem z tych drugich. Ile to lat wycierał się człowiek po prawicowych redakcjach, uznawanych przez ówczesny główny nurt polskiej opinii publicznej za endecki park jurajski, ileż to nadwyrężył przyjaźni z dobrymi, nieraz kochanymi demokratami i liberałami… A wszystko to po to, aby twarzami odnowy moralnej sądownictwa zostali Adrenalina iFunkcjonariusz.
"Na widok sędziów Trybunału Konstytucyjnego, pani Pawłowicz i pana Piotrowicza, Polacy dzielą się na takich, którzy się cieszą, oraz tych, którzy zgrzytają zębami" - pisze Jan Wróbel.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama