Milicjanci gonią chłopaków, gonią, dopadają i, pach, od razu dają im w zęby. Obrazek z wystawy "Męczeństwo narodu polskiego w czasach komunizmu"... Obrazek w tym znaczeniu typowy, że lat temu 50 czy 70 niespecjalnie by dziwiło takie zachowanie stróżów porządku.
Gdyby cudownym zrządzeniem losu…
"Walnąć kogoś w mordę" albo "nauczyć rozumu" nie były traktowane lata temu jako wyrażenia, za przeproszeniem, komunistyczne, przywiezione gdzieś z czerwonego wschodu. I przed wojną, i po wojnie wiadomo było, że pan władza nie bardzo się certoli. Czy gdyby cudownym zrządzeniem losu przedwojenna sanacja wróciła z Londynu w 1945 r., to dajmy na to, przodownik Policji Państwowej Mamuła byłby grzeczniejszy niż Mamuła, kapral Milicji Obywatelskiej - i ręce trzymałby przy sobie? Pytanie o tyle pokrętne, że konia z rzędem temu, kto wejdzie w skórę sanacji hipotetycznie rządzącej w Polsce przemielonej ekstremalnym doświadczeniem lat okupacji.