O jakie spółki chodzi? M.in. JP Family Foundation i ATC Trust Company na Karaibach (Antyle Holenderskie), Market Consulting LTD z Wielkiej Brytanii czy Grund Corporate Finance Partners z Luksemburga. "Rzeczpospolita" pisze, że prokuratura chce prześwietlić rachunki tych firm, by ustalić ich związek z Januszem Palikotem.

"To niezbędne, by ustalić przepływy finansowe i powiązania osobowo-kapitałowe spółek badanych w ramach śledztwa" - powiedział “Rzeczpospolitej” Mateusz Martyniuk, rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej.

Tymczasem była żona posła, Maria Nowińska mówi, że to niepotrzebne zamieszanie, bo dowodów na wyprowadzenie milionów - które, jak twierdzi, straciła po rozwodzie przez zagraniczne transfery Palikota - trzeba szukać w Polsce. "Rzeczpospolitej" powiedziała, że zagraniczny wątek zablokuje śledztwo na kilka lat.

Nowińska wspólnie z Palikotem była właścicielką spółki Jabłonna, której akcje - jak wynika z jej doniesienia - poseł miał wyprowadzić do kontrolowanych przez siebie spółek m.in. na Karaibach i w Luksemburgu.

"By wyjaśnić kwestie, które wskazałam w doniesieniu, wystarczy sprawdzić rachunki dwóch banków w Polsce, w których były zakładane kluczowe spółki, w tym JP Family Fundation" - mówi "Rzeczpospolitej" Nowińska. "Tam są dokumenty założycielskie. Nie trzeba tego szukać za granicą. Tym bardziej że większość spółek, do których wyprowadzono pieniądze, została zlikwidowana, więc ustalenie tych danych może okazać się niemożliwe" - dodaje.







Reklama