Szczegóły porozumienia zostały wynegocjowane kilka tygodni temu między zastępcą sekretarza stanu Ellen Tauscher i wiceministrem spraw zagranicznych Jackiem Najderem. Amerykanie nadal chcą budować silosy w Redzikowie koło Słupska. Inwestycja powstałaby jednak później, niż to planował George W. Bush, bo dopiero w 2018 roku. Zamontowane tam rakiety miałyby ponadto krótszy zasięg – od 3,5 do 5,5 tys. kilometrów. Dopiero po 2020 r. Waszyngton mógłby zbudować na Pomorzu rakiety zdolne strącić pociski balistyczne lecące m.in. z Iranu.

Reklama

Polska i Rumunia to dotąd jedyne kraje europejskie, którym Amerykanie zaproponowali udział w projekcie tarczy antyrakietowej nowej generacji, tzw. SM3. Jednak rumuńska baza powstałaby wcześniej niż nasza, bo już w 2015 r.

Zmiana planów amerykańskiej administracji to po części wynik protestów Rosji, a po części innej oceny przez amerykański wywiad zagrożenia ze strony Iranu.

Wszystko wskazuje na to, że rząd zaakceptuje nową ofertę Obamy. – Nadal rezerwuje dla Amerykanów Redzikowo – mówił DGP szef MON Bogdan Klich.

Zdaniem źródeł w MSZ nie jest wykluczone, że minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poleci w najbliższych tygodniach do Waszyngtonu, aby podpisać umowę z sekretarz stanu Hillary Clinton. – To miałoby spore znaczenie w rywalizacji z Bronisławem Komorowskim o to, kto będzie reprezentował PO w wyborach prezydenckich – twierdzą nasi rozmówcy. Sikorski mógłby pokazać się z Clinton w telewizji i umocnić swój wizerunek polityka o międzynarodowym znaczeniu. Okazji do podpisania porozumienia z Amerykanami jest jednak więcej. Mógłby to zrobić sam premier Donald Tusk, który prawdopodobnie w kwietniu poleci do Waszyngtonu na szczyt poświęcony zbrojeniom jądrowym. A w czerwcu do Warszawy być może przyleci Hillary Clinton. Wzięłaby wtedy udział w działającej w Warszawie organizacji „Wspólnota Demokracji”.

Reklama

Po podpisaniu porozumienia będzie musiał je jeszcze ratyfikować Sejm. Poprzednia umowa, zawarta w sierpniu 2008 r. między Radosławem Sikorskim i Condoleezzą Rice, nigdy nie została poddana pod głosowanie naszego parlamentu.