"Kommiersant" powołuje się na wystąpienie podsekretarz stanu USA ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego Ellen Tauscher podczas konferencji na temat nierozprzestrzeniania broni jądrowej w Alexandrii, w stanie Wirginia.
Tauscher - jak pisze dziennik - przekazała, że zgodnie ze zmianami w planach budowy tarczy antyrakietowej, dokonanymi przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamę, jej elementy zostaną ulokowane w Europie w czterech etapach.
"Do 2011 roku przewiduje się rozmieścić okręty wyposażone w systemy Aegis i rakiety przechwytujące Standard-3 (SM-3) na Morzu Śródziemnym, a także radar w Europie Południowej. Drugi etap obejmuje ulokowanie do 2015 roku mobilnych baterii z rakietami SM-3 w Rumunii, a do 2018 roku - w Polsce. Do 2020 roku USA zamierzają wymienić wszystkie rakiety na nowocześniejsze, mogące bronić terytorium krajów NATO przed międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi" - relacjonuje "Kommiersant".
Gazeta dodaje, że wiceszefowa amerykańskiej dyplomacji zaznaczyła, że Bułgarii takich propozycji na razie nie składano.
Według "Kommiersanta" szef bułgarskiego MSZ Nikołaj Mładenow potwierdził, że jego kraj nie prowadzi rozmów o rozmieszczeniu na swoim terytorium elementów systemu obrony przeciwrakietowej USA.
Rosja poinformowała w czwartek, że zażądała od Bułgarii wyjaśnień w sprawie jej planów ulokowania u siebie elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Wiceszef rosyjskiego MSZ Władimir Titow, który spotkał się w czwartek z ambasadorem Bułgarii w Rosji Plamenem Grozdanowem, przekazał na jego ręce oficjalne zapytanie o "cele i istotę" rozmów Sofii z USA na temat rozmieszczenia na terenie Bułgarii elementów systemu obrony przeciwrakietowej USA.
Niedawno propozycję udziału w nowym amerykańskim systemie obrony przeciwrakietowej i ulokowania na jej terytorium wyrzutni pocisków przechwytujących zaakceptowała Rumunia.