Pytany przez Monikę Olejnik w Radiu ZET o utajnianie informacji o zbrodni katyńskiej przez Stany Zjednoczone, Aleksander Szczygło odpowiedział: "Myślę, że tu kraje wtedy sojusznicze, jak USA czy Wielka Brytania, brały udział w procesie utajniania informacji".
Dlatego słowo "przepraszam" byłoby tu jak najbardziej na miejscu - uważa szef BBN. "Forma powiedzenia, że coś się złego zrobiło w przeszłości, jest do rozważenia, oczywiście, że tak. Nigdy nie jest tak, ani w życiu, ani w polityce, że cel uświęca środki" - podkreślił.
Aleksander Szczygło docenia jednak fakt, że USA w końcu zajęły się sprawą mordu w Katyniu. "Amerykanie odegrali tutaj istotną rolę po drugiej wojnie światowej. Przypomnę komisję kongresu amerykańskiego, która w 1952 roku tę sprawę wyjaśniła. I od tego się zaczęło, ten pochód prawdy o Katyniu" - mówił szef BBN.