Zrobimy porządek, ale nie będziemy się mścić

"Z całą pewnością Mariusz Kamiński nie jest osobą, z którą chciałbym współpracować" - podkreśla Donald Tusk. To jednak niejedyne zastrzeżenia personalne szefa Platformy Obywatelskiej. Jako skandaliczne określa Tusk ostatnie decyzje kadrowe odchodzącego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który nominował wiernych sobie ludzi na prokuratorów krajowych. A takich wysokich urzędników nie sposób odwołać - podkreśla szef PO.

Reklama

Kolejny skandal to - według Donalda Tuska - powołanie Antoniego Macierewicza na sekretarza stanu w resorcie obrony. Wnioskował o to również już odchodzący minister Aleksander Szczygło.

Tusk zastrzega, że uporządkowanie tych spraw nie jest równoznaczne z zemstą na rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

Wracamy z Iraku

Reklama

Do końca przyszłego roku polscy żołnierze służący w Iraku powinni być już w domu. Tak w każdym razie wyobraża sobie to Donald Tusk. Na razie nie ujawnia szczegółów tej operacji. A wycofanie naszego kontyngentu nie będzie proste. Nie wystarczy jednostronna decyzja Warszawy, wiążą nas zobowiązania sojusznicze. Jednak data wyjścia Polaków z Iraku jest jasna - 2008 rok.

Ulga prorodzinna osłodzi podatek liniowy

Reklama

Podatek liniowy to hasło, które Platforma ma na sztandarze od powstania partii. Teraz jednak Tusk wraca do tego pomysłu w mniej radykalnej formie. Od podatku liniowego będziemy mieć ulgę prorodzinną. Dlatego Tusk nie obawia się sprzeciwu koalicyjnego PSL.

Szef PO podkreśla też, że z Waldemarem Pawlakiem doskonale się rozumieją. "Rzadko którzy politycy, poza mną i Pawlakiem, na tak długim dystansie ze sobą współpracowali. Znamy się od 1991 roku, nigdy ani on wobec mnie, ani ja wobec niego nie nadużyliśmy zaufania" - wyjaśnia Tusk.

Precz z abonamentem

Ten punkt programu kandydata na premiera nie powinien być zaskoczeniem. Platforma od dawna mówiła, że płacenie haraczu na media publiczne mija się z celem. Teraz abonament ma być zlikwidowany.

Na tym porządki w mediach publicznych się nie skończą. "Ta ekipa zrobiła z telewizji publicznej rzecz najgorszą, mamy zwyrodnienie w ośrodkach regionalnych. Wszystkich, którzy tak drastycznie nadużyli mediów publicznych do własnych celów politycznych, czeka bardzo surowe rozliczenie. Nie wykluczam, że także w trybie karnym. Nie chcę straszyć prywatyzacją, lecz oczekuję od mediów publicznych misji" - mówi Donald Tusk.

Platforma chce również, by Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stała się "ciałem społecznym". Zdaniem Tuska, KRRiT powinna funkcjonować tak jak Urząd Komunikacji Elektronicznej i jej szefowa Anna Streżyńska. "To jest jedna z nielicznych postaci PiS, której działalność mi imponuje" - przyznaje lider Platformy Obywatelskiej.

Nie ma sygnału od Rokity

To również nie jest zaskoczenie. Tusk nie ma oferty dla Jana Rokity. Ale przecież nie od dziś wiadomo, że ci dwaj politycy nie darzą się wielką sympatią. Szef PO twierdzi, że to Rokita nie chce wracać do aktywności.

"Jan Rokita wycofał się z polityki i nie mam żadnego sygnału, żeby był zainteresowany powrotem" - stwierdził Tusk i nie ukrywał, że odejście Rokity w cień pomogło jego partii wygrać wybory. "Z całą pewnością w zwycięstwie Platformie pomogło, że nie jest kwestionowane przywództwo" - uważa Donald Tusk.