Amerykanie stawiają sprawę jasno: obowiązek wizowy zostanie zniesiony tylko wobec tych krajów, w których najwyżej co dziesiąty obywatel występujący o wizę odchodzi z kwitkiem z konsulatów. Polska w ostatnim czasie zrobiła tu skokowy postęp. Od października do końca stycznia udział odmów spadł bowiem aż do 13,5 proc. - wynika z najnowszych danych Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA.

Reklama

Jeszcze w 2007 r. finansowym (kończącym się 30 września) wskaźnik był o wiele wyższy (21,5 proc.). Dlatego rzecznik MSZ Piotr Paszkowski prosi jeszcze o kilka miesięcy mobilizacji. "Jesteśmy już blisko osiągnięcia punktu, w którym zakwalifikujemy się do programu bezwizowego. Apeluję o postawę obywatelską: ci, co łamią amerykańskie prawo, robią to ze szkodą dla współobywateli" - mówi DZIENNIKOWI.

I rzeczywiście, gdyby nie Podlasie i południe kraju, a przede wszystkim Podhale, wiz do USA od dawna by nie było. W Warszawie udział odmów jest np. minimalny: wynosi około 3 proc.

Jednak apel do górali o powstrzymanie się na kilka miesięcy od wyjazdów za ocean raczej nie znajdzie zrozumienia. "To są uparci ludzie" - tłumaczy lider zespołu Zakopower Sebastian Karpiel-Bułecka. "Mit Ameryki jako kraju mlekiem i miodem płynącego jest na Podhalu ciągle żywy. Ludzie tam ciągną, bo wydaje im się, że spotka ich wielkie szczęście. Dopóki tam nie pojadą i nie zobaczą, jak naprawdę wygląda Ameryka, to nie odpuszczą" - mówi.

Sam obiecuje, że amerykańskiego prawa nie złamie: był w Ameryce kilkanaście razy i nawet przez myśl by mu nie przyszło, żeby tam zostać. "Jest mi głupio, gdy widzę, jak ludzie o siódmej rano stają przed amerykańskim konsulatem w Krakowie, przekazują sobie, co mówić, zastanawiają się, jaki konsul ma humor" - opowiada Karpiel-Bułecka.

Nie inaczej widzi sprawy Stanisław Czernek, wiceburmistrz Sanoka: "Ludzie nie zrezygnują ze swoich planów, bo to są decyzje życiowe, które szykuje się latami. Bezrobocie w Sanoku co prawda spadło do 10 proc., a w powiecie do 17 proc. , ale zanim to dotrze do świadomości ludzi, minie jeszcze sporo czasu" - dodaje.