Zdaniem Gosiewskiego odwołanie Kurskiego było "nieuprawnione i bezzasadne", a także "sprzeczne z ogólnie przyjętymi standardami parlamentarnymi oraz ma na celu ograniczenie roli opozycji w sprawowaniu kontroli parlamentarnej".

Reklama

"Zwracam się do pana marszałka ze stanowczym protestem w związku z wyłączeniem z prac komisji śledczej posła klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwości Jacka Kurskiego" - napisał Gosiewski w oświadczeniu na temat odwołania Kurskiego.

>>>Kurski wyleciał z komisji do spraw nacisków

Jak podkreślił Gosiewski, nie można też pominąć faktu, iż wniosek o wykluczenie Kurskiego został złożony, gdy było już wiadomo, że zrezygnuje on z uczestniczenia w pracach komisji.Kurski w środę ogłosił, że w związku ze startem w eurowyborach zrezygnuje z prac w sejmowej komisji śledczej ds. nacisków. Zapowiedział też wówczas, że jego miejsce zajmie Marzena Wróbel.

"Może to świadczyć, iż górę nad argumentami merytorycznymi wzięły względy czysto polityczne, a sam wniosek miał na celu zaszkodzenie posłowi, który, jak wiadomo, startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego" - uważa Gosiewski.

W środę komisja ds. nacisków na wniosek PO wyłączyła Kurskiego z prac komisji. Według posłów Platformy zaistniały "wątpliwości co do bezstronności" Kurskiego. Jak argumentowali, istnieje podejrzenie, że Kurski dwa tygodnie temu - gdy przed komisją miał zeznawać były szef MSWiA Janusz Kaczmarek - mógł nakłaniać go do zmiany zeznań.

Kurski zaprzeczył, że nakłaniał Kaczmarka do zmiany zeznań, ale przyznał, że z nim rozmawiał - nie na temat prac komisji, lecz o tym, żeby "na forum publicznym nie wchodzić sobie w szkodę".