"Nie można mnie zaszufladkować do jednej partii. Nie jestem z tą partią, a nie z tamta. Jestem wolnym człowiekiem. Szukam wszędzie najlepszych rozwiązań. Poznałem pana Ganleya i jego diagnozy Europy i Świata są mi bliskie, właściwie takie same" - mówił Wałęsa.

Reklama

Chwali przy okazji takich ludzi jak były premier Hiszpanii José María Aznar, którego określił mianem wybitnej postaci. Mówił przy tej okazji o różnych wizjach Europy i jej przeobrażaniu się zwłaszcza pod wpływem państw z bloku wschodniego. Pytał o system polityczny i ekonomiczny Unii? Mówił też, że eurowybory cieszą się znikomym zainteresowaniem na poziomie 20 procent. "Te 20 procent wybiera siebie" - mówił Wałęsa i dodał, że nie ma to sensu, bo potem 80 procent to zmienia - na ulicy.

Wałęsa mówił w charakterystycznym dla siebie stylu - stawiał problemy, ale nie kończył niektórych wątków, budował konstrukcje na zasadzie albo to albo tamto. Mówił o wartościach, ale niekoniecznie nazywał je po imieniu.

Nasze pokolenie ma bezpieczną Europę. Ma piękną Europę. Ale trzeba rozmawiać, bo inaczej będziemy na ulicach rozmawiać, będziemy barykady budować, to nie ta epoka. Dlatego pozwólcie tej grupie, panu Ganleyowi, by mógł organizować, kontrolować tę oficjalną Europę, zgłaszać swoje pomysły" - mówił Wałęsa. "Z samym diabłem będą rozmawiać, by mu powiedzieć, że kocham pana Boga (...) I niech nikt nie usiłuje mnie straszyć."

Życzył też powodzenia Libertas. Będę się bacznie przyglądał i wszędzie gdzie mnie poprosicie, będę bywał" - mówił.

>>>Wałęsa znowu na usługach Libertas

Inne szczegóły wystąpienia Wałęsy w Madrycie zrelacjonował też dziennikarz TVN24 Maciej Woroch. "Wałęsa przypomniał Okrągły Stół w Polsce i mówił, że trzeba rozmawiać, żeby załatwić sprawy, a nie można doprowadzać do tego, żeby po wyborach pozostały wątpliwości i kontrowersje, które mogą więcej napsuć niż naprawić. Żartował, że z męskich spraw, które zostały mu do zrobienia, zostało mu tylko golenie. I, ze jedyna rzecz, której nie odda globalizacji, to jego żona, Danuśka" - mówił Woroch w TVN24. "Wałęsa powtarzał, ze Europie potrzebne są zmiany, nowe przywództwo i bardziej obywatelskie społeczeństwo."

Reklama

W Madrycie dziennikarze nie usłyszeli żadnej deklaracji dotyczącej oferty Libertas dla Wałęsy. DZIENNIK napisał dziś, że partia chce zaproponować byłemu liderowi "Solidarnosci" start w wyścigu o fotel prezydenta Unii Europejskiej. Sprawa nie jest jednak ostatecznie zamknięta. Być może taka deklaracja i odpowiedź na nią padną podczas rozmowy Lecha Wałęsy z założycielem Libertas Daclanem Ganleyem. Obaj pojechali razem na następne spotkanie z członkami partii.

>>>Libertas zrobi z Wałęsy prezydenta Unii?

Występ Lecha Wałęsy na kongresie Libertas w Rzymie nie był jednorazowym wyskokiem. Wczoraj DZIENNIK napisał, że prezydent przyjął zaproszenie na cykl odczytów na kolejnych krajowych zjazdach partii irlandzkiego miliardera Daclana Ganleya. W Madrycie wsparł hiszpańską partię Ciudadanos, która startuje z listy Libertas.