Konflikt w łodzkiej PO wywołał - choć w sposób niezamierzony - wpis europosła PiS Ryszarda Czarneckiego na jego blogu. "Warszawską eurodeputowaną z listy PO Danutę Huebner jej własna partia - Platforma Obywatelska - zrobiła w konia. Najpierw obiecywano jej złote góry - czytaj: pozostawienie na stanowisku komisarza na następne pięć lat. Byleby tylko zechciała wystartować z rządzącej partii i być jej lokomotywą w stolicy kraju. Danka wystartowała, zgarnęła kupę głosów (...). Ale teraz Danka jak Murzyn zrobiła swoje i może odejść" - napisał Czarnecki kilka dni po wyborach do europarlamentu, gdy okazało się, że kandydatem PO na unijnego komisarza jest janusz Lewandowski.

Reklama

>>> Czarnecki: Huebner łamie prawo

Wpis Czarneckiego oburzył łódzkiego radnego PO Johna Godsona. Pochodzący z Nigerii czarnoskóry polityk tak odpisał mu na swoim blogu: "Moje oburzenie budzi fakt, że Pan, pisząc o Pani Danucie Hubner, przedstawia ciemnoskórych <Murzynów> jako ludzi tylko do <czarnej roboty>(...). To nie pierwszy raz, kiedy ktoś z pańskiego ugrupowania obraża ciemnoskórych. Uczynił to już Jarosław Kaczyński (ws. Gabonu) oraz Poseł Artur Górski (Koniec białej cywilizacji). Apeluję do Pana i Pańskiego ugrupowania o wstrzymanie się od takich działań, które graniczą z faszyzmem".

Ten wpis oburzył z kolei członka zarządu Platformy Obywatelskiej w Łodzi Włodzimierza Roszkowskiego. Nie wdawał się już w polemikę na blogu, tylko napisał list otwarty, który wysłał też do "Gazety Wyborczej". "Zdumienie tą wypowiedzią wstrzymało mi oddech. Na szczęście obyło się bez reanimacji. Gdy wróciłem do siebie, postanowiłem zabrać głos w tej sprawie. Też publicznie".

I sięgnął po potężne argumenty. "Według współczesnej leksykonografii aforyzm <Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść> odnosi się do kogoś, kto został wykorzystany i odprawiony, gdy przestał być potrzebny. Przez przywołanie tej sentencji wyraża się współczucie dla osoby oszukanej i poniżonej (sic!). Powiedzmy zatem expressis verbis: cytowanie aforyzmu Fryderyka Schillera <Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść> nie jest działaniem graniczącym z faszyzmem!!!" - napisał.

I zaapelował do łódzkich działaczy PO, by nie traktowali Johna Godsona w sposób szczególny. "Jednocześnie pragnę zaapelować do osób, które dla tzw. świętego spokoju gotowe są upewniać naszego kolegę w Jego przekonaniach. Zrzućcie z siebie gorset poprawności politycznej! Traktując bowiem Johna Godsona w sposób szczególny, nieświadomie zapewne wyrządzamy Mu sporą krzywdę".