"Ze zdumieniem zobaczyłem w programie Forum Dunaju (Donauforum 2009), które odbywa się dzisiaj w austriackim Linzu nazwisko komisarz Danuty Hübner. Jak to możliwe? Przecież polskie prawo wyraźnie mówi, że do dwóch tygodni po wyborach należy albo podać się do dymisji z funkcji administracji unijnej (narodowej, parlamentu krajowego) albo zrezygnować z mandatu do Parlamentu Europejskiego. Tymczasem pani komisarz Danuta zapowiedziała, że obejmuje mandat do PE, ale wciąż funkcjonuje i to w najlepsze w Komisji Europejskiej!!!" - pisze na swoim blogu Ryszard Czarnecki.
>>> Kandydatka PO to czerwona komisarz
Na tym nie koniec. "Oto 1 lipca - o czym bez żenady informuje jej strona internetowa - weźmie udział w spotkaniu Komisji Europejskiej z Prezydencją Szwedzką, a 2 lipca w Polsce, w Sopocie, będzie uczestniczyć w spotkaniu ministrów rozwoju regionalnego Grupy Wyszehradzkiej" - dodaje eurodeputowany PiS.
>>>Ile zarabia unijny komisarz? Miliony
Zapytaliśmy Ryszarda Ciszewskiego, szefa sztabu Huebner, w jakim charakterze reprezentuje ona komisję europejską. "Nie wiem, może jako była komisarz" - powiedział nam Ciszewski. Ale zdaniem Czarneckiego nie ma praktyki by byli komisarze na koszt Komisji Europejskiej reprezentowali te struktury, szczególnie jeżeli chodzi o oficjalne delegacje.
"Postępując zgodnie z prawem marszałek Sejmu powinien wszcząć procedurę wygaśnięcia mandatu europarlamentarnego pani komisarz" - przekonuje eurodeputowany PiS