Obawy strony rosyjskiej budzą zdziwienie Władysława Stasiaka. "To kolejny przejaw braku normalności. Nie możemy przecież udawać, że nie było 17 września. Miałem nadzieję, że wersja o wyzwalaniu zachodniej Białorusi i Ukrainy przeszła do historii" - powiedział w wywiadzie dla dziennika "Polska".

Reklama

>>> Putin obawia się wizyty w Polsce

"Przecież był Katyń, Charków, Miednoje. Były deportacje i wysyłanie do łagrów setek tysięcy Polaków. Tego nie da się wymazać z historii. Nie możemy tworzyć nowych białych plam w historii" - podkreślił.

"Z Niemcami w sprawie odpowiedzialności już doszliśmy do porozumienia. Z wyjątkiem jednej pani, która musiała po wojnie opuścić dom wcześniej odebrany Polakom nikt nie kwestionuje niemieckiej winy. Polska może budować normalne relacje z innymi państwami. Wierzę, że taki sam proces nastąpi w Rosji" - dodał Władysław Stasiak.