Piotr Kownacki w wywiadzie dla DZIENNIKA skrytykował prezydenta za bałagan, jaki otacza głowę państwa, i został za to odwołany. Dziś po południu otrzymał informacje o zwolnieniu z funkcji szefa prezydenckiej kancelarii. Nie przyjechał jednak, żeby odebrać dymisję.

Reklama

"Zdecydowałem się na odwołanie pana Piotra Kownackiego z funkcji szefa Kancelarii Prezydenta. Chciałem mu podziękować za prawie roczną, owocną pracę. Okoliczności, w których musiałem podjąć tę decyzję są znane i nie ukrywam, że dla mnie osobiście bardzo przykre" - powiedział prezydent.

>>> Przeczytaj wywiad z Piotrem Kownackim

Nowym szefem prezydenckiej kancelarii jest Władysław Stasiak, dotychczasowy zastępca Kownackiego. Stasiak podziękował prezydentowi za powierzenie mu "trudnej misji" kierowania kancelarią. W rozmowie z dziennikarzami kilkakrotnie odmówił oceny wywiadu, jakiego Kownacki udzielił DZIENNIKOWI.

"Tu będę konsekwentny" - powiedział Stasiak, po czym dodał: "Przyjąłem już gratulacje od ministra Kownackiego. Dobrze wspominam pracę z nim i jestem mu wdzięczny."

O pracy z prezydentem Stasiak mówił: "Lech Kaczyński jest prezydentem, który ma jasną skrystalizowaną wizję państwa. (...) Naszym celem jest to, żeby Polska funkcjonował dobrze i była krajem stabilnym." Jako najważniejsze wydarzenia, stojące przed prezydentem, wymienił dyskusję nad budżetem i walkę w obronie miejsc pracy.

Stasiak nie zgodził się z oceną, że Lech Kaczyński stroni od kontaktów z ludźmi. "W każdej istotnej kwestii prezydent będzie rozmawiał z mediami. Bo to są sprawy, które trzeba przedstawiać za państwa pośrednictwem" - powiedział Stasiak do dziennikarzy.

Stasiak jest długoletnim współpracownikiem Lecha Kaczyńskiego. Skończył Krajową Szkołę Administracji Publicznej. pracował w Najwyższej Izbie Kontroli i był zastępcą prezydenta Warszawy (Lecha Kaczyńskiego) - odpowiadała ze porządek i bezpieczeństwo. Był też szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego.