"Ile razy spotykam Tuska, widzę tę nienawiść w oczach: to przez ciebie, ale jeszcze cię dorwiemy i załatwimy. Nienawiść Niesiołowskiego jest płytsza, choć bardziej teatralna" - mówi DZIENNIKOWI Kurski.

Niesiołowski nie pozostaje mu dłużny: "Nie ja zacząłem!". O nienawiści i przyjaźniach politycznych czytaj w dzisiejszym DZIENNIKU.