"Powołaliśmy dwie komisje: weryfikacyjną i likwidacyjną" - powiedział minister koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann. "Praca będzie niezwykle trudna - to będzie praca na dokumentach i praca z ludźmi. To, co wytworzy komisja, będzie w dużym stopniu decydowało o losach stających przed nią żołnierzy" - mówił Wassermann. Wassermann zapewnił, że proces likwidacji starych i tworzenia nowych służb jest tak pomyślany, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo polskim żołnierzom na zagranicznych misjach.

Reklama

"Od przyszłego tygodnia ta trudna i bardzo ważna dla Polski operacja się rozpoczyna - już nie na poziomie przedsięwzięć legislacyjnych, ale w praktyce" - dodał premier Jarosław Kaczyński.

WSI oficjalnie przestaną istnieć 30 września. 1 października zaczną działać Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) oraz Służba Wywiadu Wojskowego (SWW). Pełnomocnikiem ds. tworzenia wywiadu wojskowego został obecny szef WSI gen. Jan Żukowski.

SKW i SWW będą służbami cywilnymi. Tylko na czas wojny wejdą w skład sił zbrojnych. Znajdzie w nich pracę ok. 1200-1300 osób (w WSI jest ich około 1800). Szefów nowych służb, na wniosek szefa MON, będzie powoływał i odwoływał premier. Nie będą nimi mogli być ludzie związani ze służbami specjalnymi PRL.

Żołnierze WSI, którzy chcieliby pracować w nowych służbach, będą musieli ujawnić komisji weryfikacyjnej, czy wbrew ustawie zdradzali tajemnice służby; czy wiedzą o jakimś przestępstwie WSI; czy prowadzili tajną współpracę np. z dziennikarzem.

Reklama

Powołanym w 1991 r. WSI zarzucano wiele nieprawidłowości, m.in. szpiegostwo na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią i "dziką lustrację".