Najważniejszy punkt sporny to udział obu państw w "pomarańczowej rewolucji" na Ukrainie - nie ma wątpliwości Jawlinskij. "W zażegnaniu ukraińskiego kryzysu miał swój udział nie tylko prezydent Kwaśniewski, ale i większość polskich elit. To musiało wywołać napięcia" - mówi.

Zaangażowanie Polski w sprawy Ukrainy Putin potraktował bardzo osobiście. Ale błędy popełniała też strona polska. "Publiczna wypowiedź Kwaśniewskiego, w której oznajmił, iż 'lepsza jest Rosja bez Ukrainy niż z Ukrainą' wywołała silne rozdrażnienie rosyjskiego kierownictwa" - opowiada DZIENNIKOWI Jawlinskij.

Ale zdaniem rosyjskiego opozycjonisty, stosunki polsko-rosyjskie są na dobrej drodze. Sprawa Ukrainy rozwiązała się sama, gdy premierem został prokremlowski Wiktor Janukowycz. W takiej sytuacji ocieplenia na linii Warszawa-Moskwa należy się spodziewać już po pierwszym spotkaniu obu prezydentów.