Od kilku dni Zyta Gilowska siedzi w domu i przegląda sterty dokumentów związanych z budżetem. Dzisiaj miała spotkać się z premierem i ogłosić ostateczną decyzję, czy wraca do rządu. Miała być specjalna konferencja w tej sprawie. Nic z tego.

Rzecznik rządu Jan Dziedziczak powiedział, że spotkanie premiera Jarosława Kaczyńskiego z Zytą Gilowską odbędzie się w przyszłym tygodniu. Twierdzi, że termin zmieniono, bo w kraju nie ma prezydenta Kaczyńskiego. Już gdy premier ogłaszał, że Gilowska wraca, zastrzegał, że do dopełnienia formalności potrzeba obecności obu polityków.

Wciąż jednak nie wiadomo, jaka jest decyzja samej byłej wicepremier. W ubiegłym tygodniu, po tym jak Sąd Lustracyjny uznał za prawdziwe oświadczenie Gilowskiej, że nie była agentem SB, Kaczyński zaproponował jej ponowne objęcie funkcji ministra finansów i wicepremiera. Gilowską zdymisjonował były premier Kazimierz Marcinkiewicz po tym, jak 23 czerwca Rzecznik Interesu Publicznego złożył do sądu wniosek o jej lustrację - podejrzewając ją o zatajenie związków ze służbami specjalnymi PRL.