Głos Kwaśniewskiego jest o tyle ważny, że cieszy się on - jak na człowieka lewicy - wręcz rekordowym poparciem wśród Polaków. A po tym jak lider centrolewicy Marek Borowski zdecydował, że nie pomoże Gronkiewicz-Waltz wygrać wyborów, jej poparcie w sondażach zaczęło dramatycznie spadać.

"Znamy się, mogłem z nią współpracować, kiedy była szefem NBP, a później wiceszefem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie. Uważam ją za osobę niezwykle kompetentną, pracowitą, a jednocześnie o zdrowym rozsądku" - tłumaczy swoją decyzję Kwaśniewski.

Według sondażu OBOP-u dla DZIENNIKA, na kandydatkę PO chce zagłosować 49 procent badanych, a na Kazimierza Marcinkiewicza - 51.